Farsa w prestiżowym turnieju WTA. Wyszły na kort i zagrały jednego gema

2 godzin temu
Zdjęcie: zrzut ekranu z https://x.com/wtaningboopen/status/1847595915558998239


Turniej WTA 500 w Ningbo jest jednym z ostatnich tej rangi w obecnym sezonie. W pierwszym półfinale trafiły na siebie Paula Badosa i Daria Kasatkina, ale niestety ich rywalizacja przebiegała zupełnie inaczej, niż wymarzyli sobie kibice i organizatorzy. Już po pierwszym gemie tenisistki były zmuszone zejść z kortu. I choć później wznowiły grę, to nie na długo, gdyż problemy znów dały o sobie znać. Ostatecznie mecz zakończył się w najgorszy możliwy sposób.
Turniej WTA 500 w Ningbo jest jedną z ostatnich w tym sezonie imprez tej rangi. W półfinałach znalazły się dwie Rosjanki: Daria Kasatkina (11. WTA), Mirra Andriejewa (19. WTA), Hiszpanka Paula Badosa (14. WTA) i Czeszka Karolina Muchova (29. WTA).


REKLAMA


Zobacz wideo 3-metrowa fala powodziowa przeszła przez ośrodek. "Wszystko zostało wypchnięte"


Paula Badosa i Daria Kasatkina w końcu wyszły na kort. A po chwili z niego zeszły
Z powodu opadów deszczu organizatorzy musieli dokonać zmian w harmonogramie. Ostatecznie mecz dwóch zawodniczek z Top 15 rankingu pomiędzy Kasatkiną a Badosą miał się rozpocząć w sobotę o godz. 13 czasu polskiego. Udało im się wtedy wyjść na kort, ale zdradziecka pogoda znów dała o sobie znać.


"Bardzo długie oczekiwanie na grę, w końcu tenisistki wyszły na kort i... zagrały jednego gema. Znów zawodniczki udały się do szatni. Kapryśna sobota w Ningbo" - czytamy na profilu "Z kortu" w serwisie X. Dla porządku odnotujmy, iż wspomniany gem wygrała Badosa, w dodatku do zera.
Paula Badosa i Daria Kasatakina wróciły na kort. Niestety mecz skończył się fatalnie
Jakiś czas później tenisistki ponownie wyszły na kort. I zapowiadało się obiecująco, nie tylko ze względu na lepsze warunki atmosferyczne. W trzecim gemie Hiszpanka została przełamana, ale później udało jej się doprowadzić do stanu 3:3. Natomiast w siódmym gemie obroniła aż cztery break pointy i wyszła na prowadzenie. To musiało jej osłodzić zejście na kolejną przerwę spowodowaną deszczem.


Ostatecznie Kasatkina wygrała pierwszego seta 6:4. Po nim Hiszpanka poprosiła o przerwę medyczną, bo narzekała na kontuzję. Po chwili Badosa poddała mecz.


W drugim półfinał Mirra Andriejewa zmierzy się z Karoliną Muchovą. Początek tego pojedynku w sobotę o godz. 15.50.
Idź do oryginalnego materiału