Saga transferowa z udziałem jednego z najbardziej utalentowanych polskich żużlowców dobiegła końca. Ledwie kilka godzin po ogłoszeniu rozstania z Fogo Unią Leszno, Damian Ratajczak ogłosił podpisanie nowej, aż trzyletniej umowy ze Stelmet Falubazem Zielona Góra. Tym samym młody zawodnik będzie reprezentować barwy klubu spod znaku Myszki Miki do końca sezonu 2028.
Ratajczak dołączył do zespołu z Zielonej Góry przed sezonem 2025. Po spadku Fogo Unii Leszno młody żużlowiec za wszelką cenę chciał zostać w PGE Ekstralidze, by przez cały czas rywalizować z najlepszymi. Wybrał ambitny projekt sportowy Falubazu – i, jak pokazuje najnowszy ruch, była to decyzja trafiona.
– Czuję się tutaj bardzo dobrze – mówi Damian Ratajczak. – Klub od początku obdarzył mnie dużym zaufaniem, kibice przyjęli mnie fantastycznie, a atmosfera w drużynie jest świetna. Wierzę w ten projekt sportowy i wiem, iż razem możemy osiągnąć wiele. Ta umowa daje mi poczucie stabilizacji, ale też motywację, żeby przez cały czas ciężko pracować i rozwijać się jako zawodnik – dodał 20-latek dla klubowych mediów.
Transferowa saga dobiegła końca
Od kilku tygodni trwały spekulacje na temat przyszłości Ratajczaka. Obie strony – Fogo Unia Leszno i Stelmet Falubaz Zielona Góra – długo nie potrafiły znaleźć wspólnego języka w sprawie transferu definitywnego. Dopiero po ogłoszeniu rozstania z macierzystym klubem, temat ruszył z miejsca, a Falubaz oficjalnie potwierdził podpisanie wieloletniego kontraktu.
Dla zielonogórzan to bardzo istotna informacja – zakontraktowanie utalentowanego Polaka na dłuższy czas wpisuje się w długofalową strategię budowania silnej krajowej bazy.
