Fala komentarzy po konferencji Probierza i Zielińskiego. "Wizerunkowe dno"

3 godzin temu
Michał Probierz odebrał w niedzielę opaskę kapitana reprezentacji Polski Robertowi Lewandowskiemu. Błyskawicznie wybuchła burza, zwłaszcza iż 36-latek ogłosił, iż nie zagra w kadrze, dopóki Probierz będzie trenerem. Wszyscy oczekiwali zatem na poniedziałkową konferencję prasową, która można powiedzieć, iż "dolała oliwy do ognia". Momentalnie na wypowiedziane na niej słowa zareagowali eksperci.
Był niedzielny wieczór, tuż po godzinie 21, gdy na oficjalnym profilu "Łączy nas piłka" ukazał się komunikat o odebraniu opaski kapitana Robertowi Lewandowskiemu i przekazaniu jej Piotrowi Zielińskiemu. Był to temat, który przyćmił wszystkie wydarzenia w naszym kraju, zwłaszcza iż napastnik zrezygnował po tym z występów w kadrze, dopóki trenerem będzie Michał Probierz. Następnego dnia ujawnił, co usłyszał od selekcjonera. - Nie byłem na to przygotowany, usypiałem dzieci - przekazał dla WP SportoweFakty.

REKLAMA







Zobacz wideo Zbigniew Boniek wprost o reprezentacji Polski! O tych słowach będzie głośno



Eksperci reagują na konferencję Probierza i Zielińskiego. Wymowne słowa
Dosłownie wszyscy oczekiwali zatem na odpowiedź Probierza. Poniedziałkowa konferencja prasowa rozpoczęła się jednak z drobnym opóźnieniem ze względu "demonstracje, przez które drużyna w drodze na stadion zmuszona jest korzystać z objazdów". Finalnie dziennikarze doczekali się jednak selekcjonera, a ponadto nowego kapitana Piotra Zielińskiego.
Bardzo gwałtownie na słowa wypowiedziane na konferencji zareagowali eksperci, którzy nie pozostawili złudzeń. "Zieliński odpalił protokół wodociągi kieleckie: 'Liczy się dobro drużyny' w odpowiedzi na kilka pytań z rzędu" - oznajmił Marcin Jaz ze Sport.pl.



Konkretne wnioski ma też Jakub Seweryn ze Sport.pl. "Wypowiedzi Piotra Zielińskiego ewidentnie wskazują, iż drużyna ma za złe Robertowi Lewandowskiemu brak przyjazdu na to zgrupowanie. Kilkakrotnie powtórzone: 'Na reprezentację przyjeżdżają zawodnicy, którzy chcą oddać serce za kadrę'" - przekazał.



"Piotrek został wrzucony na minę, ale to, iż nie skontaktował się z Robertem - dziwne. Probierz udowodnił, iż nigdy nie pracował na takim poziomie i nie jest w stanie zapanować nad sytuacją. To nie powinno tak wyglądać" - podsumował Hubert Pawlik ze Sport.pl.






Sebastian Staszewski zacytował wypowiedź Probierza: "Dwie minuty przed publikacją komunikatu Robert Lewandowski zadzwonił do Michała Probierza z prośbą, o samodzielną rezygnację z bycia kapitanem. Selekcjoner mu odmówił, bo 'to jego decyzja'. I gwałtownie to podsumował. "PZPN puścił w świat informację. Nie mam słów" - spuentował.
Postanowił jednak dopełnić myśl. "Michał Probierz postawił wszystko na jedną kartę. Mimo pozornego spokoju widać, iż ta decyzja ma w sobie coś osobistego. Niezależnie od tego jak potoczy się przyszłość, trener Probierz zostanie zapamiętany jako ten, który wypchnął z reprezentacji Polski Roberta Lewandowskiego" - uzupełnił.



"Nie oczekiwałem za wiele od tej konferencji Michała Probierza i się nie zawiodłem" - przekazał Maciej Łuczak z portalu Meczyki.pl.



"Piotr Zieliński tak średnio bym powiedział na tej konferencji. Znaczy... przewidywalnie" - napisał Tomasz Hatta z iGol.pl.








"Po prawie dwóch latach pracy, opowiadania, iż idziemy w dobrym kierunku, musisz posunąć się do tak ostatecznej zagrywki, żeby pobudzić zespół. Jak to świadczy o jakości twojej pracy? Jaką stanowi weryfikację całej tej paplaniny?" - pytał retorycznie Mateusz Rokuszewski.
Na tym jednak nie zakończył. "Michał Probierz ma jaja - to bez dwóch zdań. Ich posiadanie to byłby spory atut w pracy w roli selekcjonera. Byłby, gdyby pod rękę z tym szły jakieś inne atuty" - wyjaśnił.



"Reprezentacja gra fatalnie, wygrywa głównie ze słabeuszami. Jakieś kręcenie Lewego o niespodziance dla Grosika, potem zmiana kapitana przez telefon. Nowy kapitan rzuca formułkami na konferencji. Na jakie to spadło wizerunkowe dno. Obrzydzenie reprezentacji na chorym poziomie" - napisał dziennikarz Eleven Sports Sebastian Chabiniak.



"Piotr 'generator mowy' Zieliński. Nie da się dziś słuchać wypowiedzi nowego 'kapitana' reprezentacji Polski" - wyznał Jakub Kłyszejko z TVP Sport. Tuż po wystąpieniu Probierza dodał jeszcze jeden wpis. "'Ta reprezentacja nie jest Michała Probierza'. Racja, bo nigdy nie powinna być prowadzona przez Michała Probierza" - uzupełnił.






"Wspaniałe ognisko na chwilę przed meczem. Nie ma wątpliwości, iż trzeba było podpalić akurat teraz" - przyznał Szymon Janczyk z portalu Weszło.



"Piotr 'ChatGPT' Zieliński" - skwitował Michał Sagrol.



"Piotr Zieliński dziś wygląda jak na bardzo niezręcznej randce w ciemno - myśli, jak najszybciej stamtąd uciec" - przekazał Dominik Stachowiak z WP SportoweFakty.



Dziennikarz Bartosz Wieczorek z TVP Sport zacytował słowa Zielińskiego. "Na reprezentację przyjeżdżają zawodnicy, którzy chcą oddać serce za kraj". I momentalnie na to zareagował. "Jak dla mnie, mocne" - oznajmił.



I dodał: 'Liczy się dobro reprezentacji;. Hasło tej konferencji. Sztuczne, pozbawione większego znaczenia. Nie kupuję tłumaczeń Michała Probierza. Robert Lewandowski, który jest legendą polskiej piłki, został potraktowany w skandaliczny sposób, choć sam święty nie jest.





Reprezentacja Polski rozegra kolejny mecz już we wtorek 10 czerwca. Naszym rywalem będzie właśnie Finlandia. Będzie to prawdopodobnie najważniejsze spotkanie w eliminacjach mistrzostw świata.
Idź do oryginalnego materiału