Eksperci podsumowali to, co Świątek zrobiła w Rzymie. "Tryb bestii"

3 godzin temu
Żadnych szans nie dała rywalce Iga Świątek w pierwszym meczu turnieju WTA 1000 w Rzymie. Polka pokonała Elisabetta Cocciaretto 6:1, 6:0 w zaledwie 52 minuty i zaprezentowała kapitalną formę. Na jej grę uwagę zwrócili eksperci i nie szczędzili pochwał wiceliderce światowego rankingu. W jej kontekście czytamy o "trybie bestii" i "głodzie grania".
Iga Świątek z racji rozstawienia z drugim numerem nie zagrała w I rundzie turnieju WTA 1000 w Rzymie, gdzie w ostatnich trzech latach docierała do finału, a dwukrotnie wygrała. Polka podeszła więc do rywalizacji w drugim meczu, a jej rywalką była Elisabetta Cocciaretto (82. WTA). Włoszka w pierwszym meczu ograła Eliną Awanesian (38. WTA) w trzysetowym boju.


REKLAMA


Zobacz wideo Aluron CMC Warta Zawiercie doprowadza do stanu 2:1 w finale PlusLigi. Bartosz Kwolek zabrał głos


Eksperci przemówili po meczu Igi Świątek. Nie ma wątpliwości
Świątek była oczywiście faworytką i pokazała to już od samego początku. W pierwszym secie pozwoliła wygrać rywalce tylko jedno podanie na 1:5 i ekspresowo zakończyła partię wynikiem 6:1 w zaledwie 26 minut.


"Iga Świątek w najlepszym możliwym wydaniu! 26 minut gry i Polka prowadzi 6:1 w meczu z Cocciaretto. Gra wiceliderki rankingu WTA bezbłędna, a rywalka na ten moment jest tylko statystką" - pisał po pierwszym secie Seweryn Czernek z WP SportoweFakty.


Drugi set szedł wiceliderce światowego rankingu podobnie łatwo, jak pierwszy. Włoszka próbowała walczyć o pojedyncze punkty, a przy swoim serwisie choćby "straszyła" Polkę, ale nie mogła wygrać gema. Finalnie faktycznie nie dała rady i Świątek wygrała 6:0, a cały mecz zamknęła w zaledwie 52 minuty. Eksperci oczywiście nie mogli nachwalić się Polki.
"52 minuty i po robocie. Bardzo przyjemna wersja Igi Świątek. Mam wrażenie, iż Iga jeszcze trochę by chciała pograć, ale niech ten głód zostanie na kolejne mecze. Miłe pożegnanie rówieśniczek" - napisał Dawid Żbik z "Eurosportu" tuż po spotkaniu. Ostatnie zdanie zwraca uwagę na to, iż Polka i Włoszka przytuliły się przy siatce.


"Iga Świątek w trybie bestii! Dawno nie widziałem tak pewnej, skutecznej i świetnej Igi, chociaż rywala nie była zbyt wymagająca. o ile jednak to był promyk nadziei, ja to kupuję" - dodał Seweryn Czernek.


"Iga Świątek w III rundzie turnieju w Rzymie. Spodziewane zwycięstwo bez żadnych problemów" - napisał Rafał Smoliński.


"Wiadomo, iż rywalka wręcz skrojona pod Igę, ale i tak mnóstwo pozytywów. Mi najbardziej podobało się to budowanie punktów i granie ze sporym marginesem błędu, mocno, ale bez zbędnego ryzyka. Świetnie się to oglądało" - zwrócił uwagę Michał Chojecki z "Super Expressu".


"Pokazała jak należy grać w początkowych rundach, gdy planuje się rywalizować do ostatniego dnia turnieju. Polka w swych gemach serwisowych oddała rywalce jedynie siedem punktów ani razu nie pozwalając się Włoszce choćby zbliżyć do szansy na przełamanie" - zwrócił uwagę profil "Pasjonat Sportu".


"Mecz bez historii i idealny na to, by dobrze wejść w turniej. Cocciaretto jest waleczna, ale nie ma w swoim arsenale żadnych „broni", które mogłyby zagrozić Idze Świątek. Dużo pozytywów w dzisiejszej grze Polki, ale warto poczekać na poważniejsza rywalkę" - tonuje Daniel Topczewski.
Idź do oryginalnego materiału