Dziennikarz Canal+ o wywiadach ze Świątek: "Męczyłem się"

5 godzin temu
Obecny sezon jest bez wątpienia najsłabszym w wykonaniu Igi Świątek, co jest pokłosiem zmiany trenera czy sytuacji z pozytywnym wynikiem testu antydopingowego. To też wpłynęło na zachowanie tenisistki, o czym powiedział komentator Canal+ Sport Bartosz Ignacik, odwołując się do przeprowadzanych ze Świątek wywiadów.
Iga Świątek (8. WTA) od ponad roku czeka na wygranie turnieju. Czy nastąpi to w turnieju WTA 500 w Bad Homburgu? Polka w drugiej rundzie tych zawodów wygrała 6:4, 6:4 z Wiktorią Azarenką (105. WTA). Bez wątpienia taki triumf byłby dobrym zastrzykiem dla Świątek przed drugą częścią sezonu, w której rozgrywany będzie Wimbledon czy US Open.


REKLAMA


Zobacz wideo Iga Świątek wciąż w kryzysie. Co z Darią Abramowicz? "Może warto zrobić dziennikarskie śledztwo"


Bartosz Ignacik widzi zmianę w zachowaniu Igi Świątek
Takiego scenariusza chciałby Bartosz Ignacik, który w stacji Canal+ Sport komentuje mecze z udziałem Igi Świątek. - Mam nadzieję, iż zobaczę taką właśnie odrobinę bardziej uśmiechniętą Igę, jaką przede wszystkim zapamiętałem z kortów w Paryżu i jeszcze bardziej na konferencjach prasowych - zaznaczył.
Zobacz też: Trzeci set to była miazga! Mistrzyni wielkoszlemowa wyrzucona z Wimbledonu
- Przyznam się szczerze. Troszkę się z Igą męczyłem, rozmawiając na początku tego roku, bo, nie zadając pytania, wiedziałem, co odpowie. To były bardzo często odpowiedzi takie atakujące. Ja się zastanawiałem, o co dziennikarz może się zapytać, a nie chciałem prowadzić rozmowy, o co ja się chcę zapytać, co chcę od Igi wyciągnąć. To mnie najbardziej bolało, ale widzę, iż w tych aspektach medialnych Iga się w Paryżu odblokowała - podsumował.


W ćwierćfinale turnieju WTA 500 w Bad Homburgu rywalką Igi Świątek będzie Jekatierina Aleksandrowa (18. WTA). Dotychczas obie panie grały ze sobą pięć razy i bilans tych starć, to trzy wygrane Polki i dwie Rosjanki. Ich spotkanie w Bad Homburgu zostanie rozegrane w czwartek 26 czerwca około godz. 13:30. Relacja na Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.
Idź do oryginalnego materiału