Magdalena Fręch miała do czynienia z tenisistką światowego topu, ale nie dała się w pełni zdominować. Polska tenisistka była nieustępliwa, miała dużo dobrych momentów, grała odważnie, ryzykowała. Ale Mirra Andriejewa była bardzo często nieznacznie lepsza, o te pół kroku z przodu. Rosjanka pokonała Fręch w dwóch setach 7:5, 6:3 i awansowała do czwartej rundy turnieju WTA 1000 w Madrycie.