W styczniu 2021 roku David Barral, niegdyś zawodnik rezerw Realu Madryt został pierwszym zawodnikiem pozyskanym przez piłkarski klub całkowicie dzięki kryptowaluty (Bitcoin). Transakcję wycenianą na około 100 tys. euro trzecioligowy hiszpański Inter Madryt, opłacił dzięki nowemu sponsorowi z branży kryptowalut. Teraz podobną drogą ma pójść Raków Częstochowa.
REKLAMA
Zobacz wideo Iga Świątek atakowana przez wielką rywalkę! Otwarty konflikt [To jest Sport.pl]
Transfer Rakowa za kryptowalutę. "Przecieramy szlak"
Częstochowianie już od początku stycznia testują m.in Senegalczyka Ibrahima Secka. jeżeli się sprawdzi, w zakontraktowaniu go ma pomóc zondacrypto, czyli jeden ze sponsorów klubu. W części płatności za transfer miałaby posłużyć właśnie kryptowaluta.
-To prawda, przecieramy ten szlak. Trwa prawne sprawdzanie i budowanie modelu, w jakim mogłoby się to odbyć - przekazuje nam krótko prezes Rakowa, Piotr Obidziński, przypominając jednak, iż obserwacje zawodnika ciągle trwają.
Raków jest pierwszym polskim klubem piłkarskim, który podjął temat wykorzystywania kryptowalutowego rynku. Pierwszym, który w zeszłym roku przedłużył kontrakt z wyżej wymienionym sponsorem i nie dostał z tego choćby złotówki. Całość tej umowy rozliczana jest w kryptowalucie. Ta, patrząc w szerszym kontekście, do tej pory służyła też, by wciągać w świat cyfrowych pieniędzy kibiców danych klubów. Tworzono dla nich np. klubowe tokeny, zachęcano do płacenia nimi w klubowym sklepie, czy dawano inne bonusy choćby przy wpływaniu na losy klubu (Barcelona). Jak pisał hiszpański "As", niektóre kluby z krypto-sponsorami badały lub ogłosiły choćby zamiar częściowego płacenia graczom w kryptowalucie, ale brak w tym temacie konkretów. prawdopodobnie trzeba było się tu zmierzyć z regulacjami prawnymi, dużą zmiennością wartości kryptowalut i przyzwyczajeniu sportowców do tradycyjnych przelewów bankowych w walutach, które dobrze znają. Ale świat cyfrowych walut funkcjonuje już dość długo i ma się coraz lepiej.
Coraz więcej kryptosponsorów, najwięcej w futbolu
Jak odnotowuje SportsPro, obszar sponsoringu kryptowalutowego dostał teraz nowe życie po niedawnym knockdownie. Przypomnijmy, iż w 2022 roku rynek kryptowalut załamał się. Zbankrutowała FTX, jedna z największych na świecie giełd kryptowalutowych, której założyciel został skazany za oszustwa. Wówczas sporo straciły podmioty, które miały z FTX podpisane umowy sponsorskie (w świecie sportu choćby drużyny NBA czy MLB). Tu i ówdzie słyszało się wtedy o niewypełnionych kontraktach. Włoski gigant Inter Mediolan nie otrzymał np. żadnych płatności z tytułu umowy sponsorskiej i pojawieniu się kryptowalutowej marki DigitalBits na klubowych koszulkach. Strata Interu z tego tytułu przekroczyła 30 mln euro. Inter o te pieniądze walczy do dziś. W podobnej sytuacji była AS Roma. Po tych wydarzeniach i wspomnianym krachu nastąpił spory spadek zaufania do cyfrowych walut. Nie na długo.
Liczba partnerstw sponsorskich, również tych dużych, wyraźnie drgnęła jednak w 2024. Firmy z tej branży zawarły umowę sponsorską choćby z Uefą na Ligę Mistrzów (Crypto.com), czy Borussią Dortmund (BlockDAG). Najwięcej takich partnerstw w latach 2021-24 zanotowano właśnie w piłce nożnej. Na drugim miejscu jeżeli chodzi o dyscypliny jest motosport, a dalej e-sport. Nieźle ma się tez koszykówka. W ten trend wpisuje się też to, co od 2014 roku robi powstała w Polsce zondacrypto.
Negocjacje z PZPN. "Poziom buty był taki..."
Platforma ta współpracuje z Juventusem Turyn czy Atalantą Bergamo, Bolonią i Parmą. Na polskim rynku wspiera wspomniany już Raków Częstochowa, ale też Pogoń Szczecin. Ma polskich i międzynarodowych ambasadorów. Nie byle jakich, to Wojciech Szczęsny, Giorgio Chiellini, David Trezeguet, Katarzyna Niewiadoma i Magdalena Fręch. Jest partnerem Tour de Pologne, czy Giro d’Italia. Właśnie została też sponsorem szwajcarskiego klubu hokejowego HC Davos i sponsorem tytularnym tamtejszej hali w mieście, które jest gospodarzem Światowego Forum Ekonomicznego.
Przemysław Kral, dyrektor generalny platformy, zdradził w rozmowie ze Sportmarketing.pl, iż jego firma miała też dużą chrapkę na wejście do największych polskich związków: PZPN-u i PKOl-u. On sam był zwolennikiem tego pomysłu. Dlaczego do tego nie doszło?
- Trochę szkoda mi życia - przekazał tajemniczo à propos piłkarskiego związku. - Mamy piękny obiekt, mamy wspaniałych ludzi, ale jesteśmy trochę jak Tutsi i Hutu. Z pewnymi ludźmi nie da się osiągnąć kompromisu, trudno jest się dogadać. Nie ukrywam, iż byliśmy w rozmowach z PZPN, ale po pierwsze stawki, a po drugie poziom buty z tamtej strony był taki, iż chyba sobie to na razie odpuścimy. Łatwiej jest mi się dogadać z piłkarską reprezentacją Włoch, z którą też rozmawiamy i tam to idzie zdecydowanie płynniej - powiedział Kral. Problemy, z którymi spotkał się przy rozmowach z PZPN, określił jako "trudności w zrozumieniu potrzeb partnera" ze strony związku.
PKOl? "Nie mam na ten temat siły"
jeżeli chodzi o Polski Komitet Olimpijski, problemem były głównie to, co się ostatnio wokół komitetu działo.
- Z PKOl-em też rozmawialiśmy, ale tam mamy do czynienia z aferą za aferą. Ja już choćby straciłem rachubę, która afera jest tą bieżącą. Bardzo chętnie wsparlibyśmy polskich olimpijczyków, chcieliśmy choćby wspierać, rozmawialiśmy też o sporcie paralimpijskim i może przyjdzie taki czas, iż to się uda, ale nie teraz. Nie mówię, iż nie, iż nigdy, ale na razie trochę nie mam na ten temat siły - podsumował.
Zdaniem SportsPro partycypacja platform krytpowalutowych w świecie sportu będzie się zwiększać, szczególnie w dolnym segmencie rynku, gdzie punkt wejścia dla praw sponsorskich jest niższy, a umowy zawierane są na krótszy okres. W dopuszczaniu nowych sponsorów do świata sportu ma pomóc też presja na łatanie dziur w przychodach klubów i lepsza weryfikacja takich podmiotów, czy też odpowiednie zabezpieczenie się w umowach.
Sam rynek kryptowalut też potrzebuje pokazywania się i to przy dużych postaciach czy klubach, nie tylko, by poprawiać świadomość danej marki, ale też walczyć ze sceptycyzmem opinii publicznej. Jak pokazują badania, branża kryptowalut jest postrzegana jako ryzykowna i często łączona z nadużyciami i oszustwami.