8 lutego 2020 roku - to właśnie wtedy Armand Duplantis w Toruniu podczas mityngu Orlen Copernicus Cup, zaliczanego do World Athletics Indoor Tour, po raz pierwszy w swojej bogatej karierze pobił halowy rekord świata, skacząc w drugiej próbie 6,17 metra. Rekord ten przetrwał zaledwie tydzień, bo Duplantis w Glasgow poprawił go, skacząc 6,18.
REKLAMA
Zobacz wideo Konrad Bukowiecki ze zwycięstwem w memoriale w Olsztynie. "Małymi kroczkami do przodu"
Armand Duplantis znów to zrobił!
Od tamtej pory do nowych rekordów świata Duplantisa można było się już trochę przyzwyczaić. 25-letni zawodnik we wtorek znów zadziwił świat. Dwukrotny mistrz olimpijski w skoku o tyczce (Tokio 2020 i Paryż 2024) kapitalnie pokazał się na podczas Memoriału Istvana Gyulai rozegranego w Budapeszcie. Duplantis skoczył bowiem 6,29 i ustanowił nowy rekord świata! Jest do dla niego już 13(!) rekord świata. To niesamowity wynik.
Wcześniej na tych zawodach Duplantis zaliczył 6,02 w pierwszej próbie. Potem strącił tyczkę w pierwszej próbie na 6,11. Druga próba na tej wysokości była już jednak udana. Potem Duplantis zdecydował się atakować rekord świata i udało mu się w drugiej próbie. Publiczność w Budapeszcie oszalała ze szczęścia, była wielka owacja. Duplantis został podniesiony do góry przez innego zawodnika.
Zobacz także: Anastazja Kuś przejęła pałeczkę i ruszyła w wielki pościg w finale
- Tak, to jest rekord świata! To coś niesamowitego. Wszystkie nagrody, jakie on dostał, należą mu się. Tego chyba nie trzeba opisywać słowami. To się wymyka. Dziewczyna Duplantisa szczęśliwa. Wszystkie dziewczyny, które są tutaj naokoło, uśmiechają się - mówił komentator Polsatu Sport.
Skok Duplantisa można zobaczyć w linku poniżej.
Ostatni raz szwedzko-amerykański lekkoatleta pobił rekord świata 15 czerwca 2025 roku w Sztokholmie. Wtedy zaliczył wysokość 6,28. - Prawdopodobnie w żadnym języku świata nie ma odpowiednich słów, żeby opisać sprawność, fenomen i wybitność Armanda Duplantisa. 25-letni Szwed zrobił to, co robi najlepiej - kolejny raz pobił własny rekord świata. Tym razem dokonał tego podczas mityngu Diamentowej Ligi w Sztokholmie - pisał wtedy Jakub Trochimowicz ze Sport.pl.
Jedno jest pewne - teraz Duplantis będzie atakował wysokość 6,30. Nie zdziwimy się, gdy osiągnie ją jeszcze w tym roku. Być może stanie się to już w Chorzowie podczas Memoriału Kamili Skolimowskiej, który wystartuje za kilka dni. Szwed pokazał, iż forma mu dopisuje.