Armand Duplantis zdominował swoją konkurencję. Szwed ma już na swoim koncie dwa złote medale olimpijskie, łącznie aż sześć medali z mistrzostw świata (tylko jeden nie jest złoty, w 2019 roku w Dosze zdobył srebro) i cztery złote medale mistrzostw Europy. Dzierży też rekord świata, który w tej chwili wynosi aż 6,27 m.
REKLAMA
Zobacz wideo Wymęczone zwycięstwo z Litwą. Obrońca musiał się tłumaczyć
Duplantis znów zostaje mistrzem świata. Jest najlepszy w historii
W sobotę w chińskim Nankinie Duplantis zdobył kolejny tytuł halowego mistrza świata. Ponownie nie miał konkurencji. Grek Emanuil Karalis wprawdzie pobił rekord swojego kraju (a zarazem swój własny), który od dzisiaj wynosi 6,05 m, ale na koniec musiał zadowolić się srebrnym medalem. Szwedzki tyczkarz taki wynik potrafił osiągnąć już na mistrzostwach Europy w 2018 roku - a miał wtedy dopiero 18 lat.
Duplantis zawiesił sobie poprzeczkę 10 centymetrów wyżej i bez większych problemów przebił wyczyn Karalisa.
"Magia Mondo! Duplantis skoczył na wysokość 6,15 m i został halowym mistrzem świata trzeci raz z rzędu tuż po tym, jak setny raz w karierze oddał skok powyżej 6 m" - zauważył na Twitterze oficjalny profil World Athletics.
Duplantis regularnie bije rekord świata - do tej pory zrobił to aż 11 razy. Ostatni raz zrobił to niecały miesiąc temu podczas zawodów w Clermont-Ferrand, gdy zawiesił sobie poprzeczkę na wysokości 6,27 m.
Trzecie miejsce w Nankin - za Duplantisem i Karalisemm - zajął Amerykanin Sam Kendricks, który skoczył na wysokość 5,90 m.
Halowe mistrzostwa świata w lekkoatletyce potrwają do niedzieli. Reprezentacja Polski wciąż czeka na pierwszy medal na tej imprezie.