Dublet Ferrari w Austin, Verstappen odzyskuje inicjatywę w mistrzostwach

rallyandrace.pl 4 godzin temu
Zdjęcie: Dublet Ferrari w Austin, Verstappen odzyskuje inicjatywę w mistrzostwach


Charles Leclerc odniósł trzecie zwycięstwo w okresie 2024 Formuły 1. W Grand Prix Stanów Zjednoczonych na torze Circuit of the Americas pokonał swojego zespołowego kolegę Carlosa Sainza Jr. oraz Maxa Verstappena, który po raz pierwszy po przerwie wakacyjnej powiększył swoją przewagę w mistrzostwach nad Lando Norrisem.

Verstappen i Norris startowali obok siebie i starli się już w pierwszym zakręcie. Aktualny mistrz świata nie zamierzał pozwolić swojemu rywalowi prowadzić i maksymalnie opóźnił hamowanie do pierwszego zakrętu, poszerzając go aż do samej granicy i nie zostawiając swojemu rywalowi ani odrobiny miejsca na torze.

Holender otworzył w ten sposób drzwi Leclercowi, który przemknął obok i objął prowadzenie. Na potyczce pretendentów do tytułu skorzystał także Sainz, który początkowo utknął po zewnętrznej, ale zdołał wjechać przed Norrisa i awansował na trzecią lokatę. Piąty po starcie pozostał Oscar Piastri.

Już po dwóch okrążeniach na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa – niewidziany w F1 od Grand Prix Kanady – który interweniował po tym, jak Lewis Hamilton obrócił się i wypadł z 19. zakrętu. Była to jedyna neutralizacja, podczas której nikt nie zjechał do boksów, a Hamilton jako jedyny nie dojechał do mety.

Wyścig został wznowiony na szóstym okrążeniu i Leclerc utrzymał prowadzenie, choć przez krótką chwilę znalazł się pod presją Verstappena. Większe problemy miał jego zespołowy kolega, który zaczął panikować z powodu spadku mocy i towarzyszącemu temu zapachowi paliwa w swoim Ferrari. Objawy te okazały się jednak niegroźne i niedługo Hiszpan odzyskał tempo.

Sainz pojawił się w boksach jako pierwszy z czołówki, aby zmienić pośrednie opony na twarde na 21. okrążeniu. Przeskoczył w ten sposób Verstappena, który zatrzymał się cztery okrążenia później. Na 26. kółku w boksach zameldował się prowadzący Leclerc, dzięki czemu na czele znaleźli się dwaj kierowcy McLarena.

Ich tempo było jednak na tyle słabe, iż w przeciągu pięciu okrążeń Leclerc dogonił i wyprzedził Piastriego, a już okrążenie później wrócił na prowadzenie, po tym jak do boksów zjechał Norris.

Zdobywca pole position powrócił na tor za Verstappenem, mając do niego ponad pięć sekund straty. Brytyjczyk wykorzystał jednak swoje świeższe opony, aby dogonić Holendra, który miał problemy ze swoim kompletem twardej mieszanki.

Do bezpośredniej walki Norrisa z Verstappenem doszło na dziesięć okrążeń do mety. Holender skutecznie bronił się przez pięć kółek, zanim Norris objechał go poza torem, w 12. zakręcie. Sędziowie nie pozostawili tego manewru bez reakcji i jeszcze przed końcem wyścigu Norris otrzymał 5-sekundową karę, która zepchnęła go za Verstappena, na czwartą lokatę.

Na czele stawki pewnie podążali natomiast kierowcy Ferrari. Leclerc zobaczył flagę w szachownicę jako pierwszy, finiszując 8,5 sekundy przed Sainzem. Verstappen uzupełnił podium i kilka brakowało, aby Norris stracił jeszcze jedną pozycję na rzecz Piastriego – po doliczeniu do jego wyniku kary, dwójkę McLarena dzieliło tylko 1,5 sekundy. Wygrywając ze swoim rywalem do tytułu, Verstappen odjechał Norrisowi na 57 punktów na pięć rund do końca sezonu.

Prawie minutę do zwycięzcy stracił szósty na mecie George Russell, który musiał jednak przebijać się z końca stawki, po starcie z alei serwisowej. Pomimo 5-sekundowej kary, jedyny kierowca Mercedesa-AMG na mecie wyprzedził Sergio Péreza i Nico Hülkenberga. W swoim pierwszym tegorocznym starcie Liam Lawson był dziewiąty, a punktowaną dziesiątkę uzupełnił Franco Colapinto.

Grand Prix Stanów Zjednoczonych rozpoczęło serię trzech kolejnych weekendów wyścigowych. Za tydzień walka o punkty do mistrzostw świata będzie toczyć się na torze Autódromo Hermanos Rodríguez w Meksyku.

Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata motorsportu, obserwuj serwis RALLY and RACE w Wiadomościach Google.

Idź do oryginalnego materiału