Dreszczowiec w finale Chwalińskiej! A było już 6:3, 5:4

2 dni temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Steve Marcus


Maja Chwalińska miała szansę na czwarty w karierze wygrany turniej deblowy. Polka w parze z Czeszką Anastasią Detiuc była bowiem w drugim finale z rzędu w Turcji. Doszło do dreszczowca.
Maja Chwalińska (131. WTA) od połowy marca jest w Turcji, gdzie bardzo dobrze gra w turniejach deblowych. W ubiegłym tygodniu w turnieju WTA 125 w Antalyi w parze z Anastasią Detiuc (Czechy) wygrała finał. W finale pokonały 4:6, 6:3, 10:2 Jesikę Maleckovą oraz Miriam Skoch.


REKLAMA


Zobacz wideo Kamery są prawie wszędzie. "Świątek będzie musiała się tłumaczyć"


Dreszczowiec w meczu polskiej tenisiski. W super tie-breaku stało się to
Teraz duet Chwalińska/Detiuc znakomicie grał w kolejnych zawodach tej samej rangi w Antalyi. W drugim turnieju z rzędu dotarł do finału. W sobotnim spotkaniu o triumf w turnieju Polka i Czeszka zmierzyły się z parą Maria Lourdes Carle/Simona Waltert (Argentyna, Szwajcaria). Dla Chwalińskiej był to czwarty w karierze finału turnieju deblowego. Wszystkie trzy poprzednie wygrała. W pierwszym z nich w Buenos Aires grała w parze z Katarzyną Kawą, a w drugim we Florianopolis z Brazylijką Laurą Pigossi.


Chwalińska i Detiuc nie wykorzystały wielkiej szansy na zwycięstwo w dwóch setach. Prowadziły bowiem 6:3, 5:4 i serwowały! Od tego momentu przegrały jednak trzy gemy z rzędu, w tym dwa przy swoim podaniu (do 15 i po decydującym punkcie w 12. gemie). Doszło do wielkich emocji i super tie breaka. W nim Polka i Czeszka prowadziły 2:1, by przegrać aż sześć punktów z rzędu. Ostatecznie rywalki wygrały pewnie 10:3. Pojedynek trwał godzinę i 48 minut.
Zobacz: Tak Rosjanie reagują na "zdradę" Kasatkiny. Jednoznaczne komentarze
Chwalińska w tym samym turnieju słabo spisała się w singlu. Polka odpadła już w pierwszym meczu, przegrywając z Rosjanką Kamillą Rachimową (77. WTA) 5:7, 4:6.


Finał debla turnieju w Antalyi: Chwalińska/Detiuc - Carle/Waltert 6:3, 5:7, 3:10.
Idź do oryginalnego materiału