1 miesiąc temu
W weekend 22 i 23 lutego odbyły się 69. PZLA Halowe Mistrzostwa Polski. Do Torunia zjechali się najlepsi polscy lekkoatleci i lekkoatletki, którzy rywalizowali o medale. Dość sensacyjnym wynikiem zakończyła się rywalizacja na dystansie 400 metrów.
REKLAMA
Zobacz wideo
Halowe Mistrzostwa Polski: Sensacyjny koniec biegu na 400 metrów
Faworytką oczywiście była Natalia Bukowiecka (Kaczmarek), czyli brązowa medalistka olimpijska z Paryża. Mimo wcześniejszych problemów z mięśniem, kiedy podczas mityngu w Ostrawie nie ukończyła biegu, wydawało się, iż to ma już za sobą.
Niestety na HMP widać było, iż nasza sprinterka nie wróciła do formy. Początek biegu w jej wykonaniu był bardzo dobry, ale w drugiej części dystansu wyprzedziła ją Justyna Święty-Ersetic (51,52), która tym samym po raz pierwszy od trzech lat została halową mistrzynią Polski na tym dystansie. Bukowiecka finiszowała z czasem 51,87. Na najniższym stopniu podium stanęła Anastazja Kuś (53,20).
Natalia Bukowiecka zdradziła, co się stało
Po biegu Natalia Bukowiecka udzieliła wywiadu. - Po dwustu metrach brakło mi sił. Ostatnie tygodnie były dla mnie bardzo trudne - wyznała na antenie TVP Sport.
– Nie wiem, czy dobrze zrobiłam (startując - przyp. red). Nie chcę się rozklejać, ale ostatnie tygodnie były dla mnie naprawdę mega ciężkie. Cały czas czekałam od badania do badania, czy będę mogła wystartować, zrobiłam trening zastępczy. Wiedziałam, iż nie jestem gotowa mentalnie - dodała.
Szokujące wyznanie brązowej medalistki z Paryża
Wielkimi krokami zbliżają się Halowe Mistrzostwa Europy, które zaplanowano w dniach 6-9 marca w holenderskim Apeldoorn. Co w związku z tym planuje Natalia Bukowiecka? - Nie chcę podejmować decyzji na gorąco, ale prawdopodobnie nie pojadę na mistrzostwa Europy, bo muszę dojść do siebie – zdradziła.
Zobacz też: Skandal, co mówi były mąż Cimanouskiej. Dostał polski paszport w 9 miesięcy
- Na razie jest mi mega ciężko i chyba będzie lepiej odpuścić i zacząć na nowo się zbierać - zakończyła.
