Dramatyczne wieści o Robercie Dymkowskim. Nie może samodzielnie oddychać

16 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Krzysztof Hadrian / Agencja Wyborcza.pl


Pogarsza się stan byłego napastnika Pogoni Szczecin Roberta Dymkowskiego. Jak poinformował Daniel Trzepacz z serwisu pogonsportnet.pl, zmagający się z nieuleczalnym stwardnieniem zanikowym bocznym Dymkowski na początku roku trafił do na oddział intensywnej terapii, a w tej chwili oddycha tylko dzięki respiratora.
Robert Dymkowski to wychowanek Gwardii Koszalin, który jednak najwięcej osiągnął jako piłkarz Pogoni Szczecin. Ponadto grał również w greckim PAOK-u Saloniki, Widzewie Łódź oraz Arce Gdynia. W Ekstraklasie rozegrał w latach 1992-2003 aż 278 meczów, w których strzelił 78 goli. Zdecydowaną większość tych występów zaliczył właśnie w barwach wspomnianych "Portowców". W Pogoni Dymkowski pełnił również rolę dyrektora sportowego, trenera rezerw, juniorów czy choćby drużyny kobiecej.


REKLAMA


Zobacz wideo Dlaczego Ronaldo nie zagrał w finale MŚ? Żelazny: W tej historii były naciski


Pogarsza się stan Roberta Dymkowskiego. Trafił do szpitala na OIOM
W ostatnich latach jednak Robert Dymkowski walczy z nieuleczalną chorobą - stwardnieniem zanikowym bocznym.
"Zdiagnozowano u mnie ALS/SLA czyli stwardnienie zanikowe boczne. Jest to choroba neurodegeneracyjna neuronu ruchowego, która cały czas postępuje i prowadzi do osłabienia mięśni ich zaniku, odebrania mowy i możliwości samodzielnego oddychania w konsekwencji utraty ruchomości i śmierci" – pisał w 2023 roku były snajper. Jego przyjaciele i znajomi, również ci z boiska z Pogoni, organizowali w ostatnich miesiącach wydarzenia charytatywne, by zebrać pieniądze na jego leczenie.
Choroby tej nie da się powstrzymać, można ją jedynie hamować drogim leczeniem. Niestety, w przypadku Dymkowskiego ta dalej postępuje. Na początku roku z tego powodu 54-latek trafił do szpitala na intensywną terapię i choć w tej chwili jest już w domu, to oddycha jedynie dzięki respiratora. Poinformował o tym Daniel Trzepacz z portalu PogonSport.Net.pl.


"Trzymajmy kciuki za Roberta Dymkowskiego. 4 stycznia trafił do szpitala na intensywną terapię. 21 stycznia wrócił do domu jednak nie odzyskał samodzielnej zdolności oddychania i używa respiratora" - napisał Trzepacz na portalu X.


Trzepacz podał również link do zbiórki, w której każdy może wesprzeć rodzinę ciężko chorego Dymkowskiego.
Idź do oryginalnego materiału