Dramat Szeremety. "Widziałem, iż ma łzy w oczach"

2 godzin temu
- Julia wyszła szczęśliwa po tej walce, bo wygrała, ale jednocześnie widziałem, iż ma łzy w oczach, bo wiedziała, iż ręka jest rozwalona - m.in. mówi Mateusz Fudala, dziennikarz TVP Sport o kontuzji Julii Szeremety w rozmowie w programie Pindera & Bartosiak na YouTube.
Julia Szeremeta odniosła kolejny wielki sukces w swojej karierze. Po wicemistrzostwie olimpijskim z ubiegłego roku z Paryża teraz zdobyła srebrny medal mistrzostw świata. Szeremeta ten ostatni sukces okupiła kontuzją ręki. - Od razu z hali pojechałam na SOR i tam właśnie lekarz powiedział mi, żeby absolutnie dalej nie walczyć. Jak to usłyszałam, to mi łzy napłynęły do oczu. Powiedziałam sobie, iż i tak będę walczyć - mówi Julia Szeremeta, która wróciła właśnie do Polski z Liverpoolu ze srebrnym medalem mistrzostw świata i kontuzją ręki, która niestety nie wygląda dobrze - pisał Kacper Sosnowski, dziennikarz Sport.pl.


REKLAMA


Zobacz wideo Polskie medalistki mistrzostw świata w boksie wróciły do kraju!


"Widziałem, iż ma łzy w oczach"
Teraz Mateusz Fudala, dziennikarz TVP Sport zdradził kulisy swojej rozmowy z Julią Szeremetą po walce ćwierćfinałowej z Kariną Ibragimovą. Polka wygrała ten pojedynek niejednogłośną decyzją sędziów. Szeremeta już wtedy miała mieć łzy w oczach, bo wiedziała, co się stało.
- Brakowało niewiele, by wycofać Szeremetę z imprezy, bo pamiętam, iż rozmawialiśmy z trenerami po walce z Ibragimovą. Julia wyszła szczęśliwa po tej walce, bo wygrała, ale jednocześnie widziałem, iż ma łzy w oczach, bo wiedziała, iż ręka jest rozwalona. Jak podszedłem do niej i chciałem pogratulować, to mówiła, bym uważał na jej rękę - przyznał Fudala w rozmowie w programie Pindera & Bartosiak na YouTube.


Po walce z Ibragimową sztab szkoleniowy długo zastanawiał się, czy Szeremeta nie powinna wycofać się z mistrzostw świata. Ostatecznie do tego nie doszło.
- Nagle się okazało, iż już w pierwszej rundzie poczuła, jak jej rozrywa rękę. Spędziła potem kilka godzin w szpitalu w Anglii i lekarz powiedział, iż absolutnie nie powinna boksować. Następnego dnia poszła na trening. Sztab szkoleniowy bardzo długo się zastanawiał, bo diagnoza lekarza była jasna. Sama zawodniczka nie chciała słyszeć o wycofaniu. Bardzo przeżyła, jak usłyszała, jak lekarz zabrania jej walczyć. Byłem przekonany, iż zostanie wycofana, bo w półfinale czekała ją trudna rywalka, a ręka była poważnie kontuzjowana. Julia wyszła, postawiła na swoim, trener też podjął ryzyko i napisała się piękna historia, bo kilka brakowało, by zdobyła złoto. To srebro smakuje jednak, jak złoto - dodał Fudala.


Zobacz także: Tusk jedno, Nawrocki drugie. Oto co sądzi o Fame MMA


Szeremeta w tym sezonie miała jeszcze wystartować w młodzieżowych mistrzostwach Europy i Pucharze Świata w Indiach. - Rzeczywiście, z każdej dużej imprezy przywożę medal, więc nie spadam z formą. Cały czas staram się rozwijać. A iż mam 22 lata, to dużo startów jeszcze przede mną. W tym roku są jeszcze młodzieżowe mistrzostwa Europy i Puchar Świata w Indiach, więc zobaczymy - dodawała Szeremeta w rozmowie ze Sport.pl.
Idź do oryginalnego materiału