
Niepokojące wieści napłynęły ze Szczecina. Léo Borges, który niedawno wrócił do gry po długiej przerwie, ponownie doznał urazu i będzie musiał przejść operację. Z kolei Sam Greenwood walczy z czasem, by zdążyć na najbliższy mecz z Jagiellonią Białystok.
Pogoń Szczecin w ostatniej kolejce Ekstraklasy przegrała 0:2 z Wisłą Płock. W tym spotkaniu zabrakło Greenwooda, który zmagał się z drobnym urazem kostki. Klub poinformował, iż angielski pomocnik ma szansę wystąpić w niedzielnym spotkaniu, jednak jego występ wciąż stoi pod znakiem zapytania.
– W przypadku Sama walczymy z czasem. Najbliższe godziny zadecydują o tym, czy będzie gotowy, aby pojawić się na boisku w niedzielnym spotkaniu z Jagiellonią Białystok – przekazał klubowy lekarz Bartosz Paprota.
Znacznie gorsze wieści dotyczą Léo Borgesa. 24-letni obrońca w lecie doznał złamania kości śródstopia, po czym wrócił do treningów w połowie października. Zdołał wystąpić w meczu Pucharu Polski z Legią Warszawa oraz ligowym starciu z Wisłą Płock, ale uraz odnowił się.
– Leczenie zachowawcze dało niestety krótkotrwały efekt, bo Léo wrócił do drużyny na kilka tygodni, ale uraz odnowił się. W tej sytuacji niezbędne będzie leczenie operacyjne – wyjaśnił Paprota.
Dla Pogoni to duża strata, ponieważ Borges był jednym z filarów defensywy w poprzednim sezonie. Operacja oznacza, iż Brazylijczyk prawdopodobnie nie wróci do gry do końca roku kalendarzowego.

3 godzin temu














