Manchester City wciąż nie uporał się z ogromnym kryzysem. Choć ostatnie dwa mecze z Tottenhamem (1:0) w Premier League i Plymouth (3:1) w Pucharze Anglii wygrał, to w sobotę znów skończyło się dotkliwą porażką. Zespół Pepa Guardioli mierzył się na wyjeździe z trzecim w tabeli Nottingham Forest. Ewentualne zwycięstwo oznaczałoby, iż mistrzowie Anglii wyprzedzą je w tabeli i po raz pierwszy od początku grudnia znajdą się na podium. Szansy jednak nie wykorzystali.
REKLAMA
Zobacz wideo Co dalej ze Szczęsnym? Wielki mecz, a zaraz emerytura?
Manchester City mogło wrócić na podium. Klęska w kluczowym meczu
Pierwsza połowa okazała się zupełnie bezbarwna. Delikatną przewagę miał Manchester City, ale poza potężnym strzałem Nico Gonzaleza z dalszej odległości zabrakło konkretów. Nottingham uratował wówczas słupek. W sumie oba zespoły oddały przez 45 minut po jednym celnym uderzeniu.
Nieco więcej działo się po przerwie, tyle iż głównie pod polem karnym City. Niedługo po wznowieniu gry strzał z woleja po dośrodkowaniu Elangi oddał Nico Dominguez, ale bez problemu poradził sobie z nim Ederson. Brazylijski bramkarz musiał się wykazać także w 67. minucie. Wtedy to groźne płaskie uderzenie posłał Callum Huson-Odoi. Ostatecznie golkiper musnął piłkę, a ta odbiła się jeszcze od słupka.
Niebywałe, jaka akcja pogrążyła City. Jest problem
Na niespełna siedem minut przed upływem podstawowego czasu gry Ederson w końcu skapitulował i to w dość zaskakującej sytuacji. Morgan Gibbs-White jeszcze z własnej połowy przerzucił piłkę przez pół boiska na skrzydło do Hudsona-Odoia. Ten popędził w pole karne, a z wyjściem do niego niezbyt kwapił się Josko Gvardiol. Zanim Chorwat podjął walkę o piłkę, skrzydłowy oddał strzał przy bliższym słupku i trafił na 1:0.
Wynik utrzymał się do samego końca, choć w doliczonym czasie niezłą okazję zmarnował Mateo Kovacić. Tym sposobem Manchester City zanotował dziewiątą porażkę w tym sezonie Premier League, co jest najgorszym wynikiem w epoce Guardioli. Nottingham Forest zaś zdobyło trzy punkty i utrzymało trzecie miejsce w tabeli. W tym momencie ma ich 51, a czwarty Manchester City - o cztery mniej. Po tej kolejce ekipę Guardioli może wyprzedzić także piąta Chelsea (46 pkt). W tabeli prowadzi Liverpool (67 pkt) przed Arsenalem (54 pkt).