Tego, iż Hansi Flick może zamieszać w składzie na mecz z Realem Valladolid, można się było spodziewać. Klub ten już jest pewny spadku z La Liga, zdobył zaledwie 16 punktów i nie gra zupełnie o nic. Szczególnie gdy Niemiec poinformował, iż do bramki po siedmiomiesięcznej przerwie wróci Marc-Andre Ter Stegen, stało się jasne, iż to czas na rotacje. Jednak czegoś aż takiego chyba jednak mało kto się spodziewał.
REKLAMA
Zobacz wideo Kosecki wprost o przyszłości Feio po finale Pucharu Polski! Oto cała prawda
Flick namieszał kompletnie, ale jednym wręcz zaszokował
Wyjściowa jedenastka Barcelony na mecz z Valladolid różniła się od tej na półfinał Ligi Mistrzów z Interem Mediolan niemal w stu procentach. Zostali jedynie Gerard Martin na lewej obronie i Pedri w środku pola. Nieco inaczej można spojrzeć też na Hectora Forta, bo kontuzjowanego Julesa Kounde ktoś po prostu musiał zastąpić. Jednak poza tym kompletna zmiana i szansa m.in. dla Ansu Fatiego, Pau Victora czy Andreasa Christensena. Niemniej żaden z nich nie był największą niespodzianką w składzie.
Pechowy debiut 19-latka. Wiadomo, co się stało
To miano należy się Daniemu Rodriguezowi. Hiszpan to 19-letni skrzydłowy, który jak dotąd miał na koncie mecze jedynie w zespołach młodzieżowych Barcelony i trzecioligowych rezerwach. W pierwszym zespole nie siedział wcześniej choćby na ławce, o grze w wyjściowym składzie nie mówiąc. Flick postanowił sprawdzić jednak, co on potrafi. Niestety dane było mu to zrobić jedynie przez 38 minut. Po jednym ze starć 19-latek uszkodził sobie bark i musiał w efekcie przedwcześnie opuścić boisko.
Klub oficjalnie poinformował o szczegółach jego kontuzji w komunikacie. Okazuje się, iż Rodriguez doznał zwichnięcia prawego barku. - Zawodnik wraca do klubu i zostanie poddany dokładniejszym testom, by poznać pełnię powagi jego urazu - czytamy. Nie zagra tym samym w najbliższym meczu trzecioligowych rezerw FC Barcelony, czyli starciu wyjazdowym z CD Lugo w niedzielę 4 maja o 12:00.