— Przegraliśmy tę batalię – tak dramatycznie podsumował obecną sytuację Michał Piszko, burmistrz Kłodzka. Miasto zalewane jest przez wodę z Nysy Kłodzkiej, która osiągnęła poziom zbliżony do tragicznej powodzi z 1997 r. Sytuacja jest równie krytyczna w Nysie, gdzie rzeka przelewa się przez most. W takich chwilach sport schodzi na dalszy plan, co dotkliwie odczuli siatkarze Stali Nysa.