Dom Kurka zalany. Żona patrzyła na wszystko przez monitoring. "Przerażające"

1 tydzień temu
Zdjęcie: Agencja Wyborcza


Dom Bartosza i Anny Kurków ucierpiał w trakcie ostatnich ulew, które nawiedziły południową część Polski. Żona kapitana reprezentacji Polski ujawniła na Instagramie, co dokładnie stało się z ich posiadłością.
Niedobrze zaczął się nowy sezon Plus Ligi dla ZAKSY Kędzierzyn-Koźle oraz Bartosza Kurka. 10. drużyna poprzednich rozgrywek przegrała na wyjeździe z Projektem Warszawa, a kapitan reprezentacji Polski doznał kontuzji.


REKLAMA


Zobacz wideo Takiego wywiadu jeszcze nie było. Julia Szeremeta show


Do pechowego zdarzenia doszło już w pierwszym secie. Po ataku Artura Szalpuka piłka odbiła się od parkietu i libero ZAKSY - Erika Shojiego - po czym trafiła Kurka w oko. Siatkarz trafił do szpitala, w którym przebywał przez kilka dni.


Jak poinformowała na Instagramie żona Kurka - Anna - kapitan reprezentacji Polski ma się coraz lepiej. Mimo iż początkowo siatkarz miał wyjść ze szpitala w niedzielę, to do Kędzierzyna-Koźla wróci we wtorek. Ale to nie jedyne problemy pary.
Dom Kurków zalany
Kędzierzyn-Koźle, jak całe województwo opolskie, walczy ze szkodami wyrządzonymi przez ulewy na południu Polski. Jak poinformowała żona Kurka, skutki ulew dotknęły też ich dom. Anna Kurek opowiedziała o tym na Instagramie, odpowiadając na pytania użytkowników.
"Nas również dosięgnęła woda... Zalało nam garaż z siłownią, całe -1. Reszta domu powinna być bezpieczna" - napisała Kurek w odpowiedzi na pytanie, czy ich dom jest bezpieczny.


"To było przerażające oglądać na telefonie nagranie live z monitoringu, gdzie woda wdziera się do domu i to z taką prędkością i nic nie można zrobić" - dodała zawodniczka, która od tego sezonu reprezentuje barwy drugoligowego NTSK PANS Komunalnik Nysa.
Kolejny mecz ZAKSA Kędzierzyn-Koźle rozegra w piątek przed własną publicznością z Norwidem Częstochowa. W tej chwili wydaje się mało prawdopodobne, by Kurek miał zagrać w tym spotkaniu.
Idź do oryginalnego materiału