Kamil Stoch zdobył w karierze wszystko, co zdobyć mógł. Najcenniejsze są oczywiście trzy złota olimpijskie, ale w dorobku ma też m.in. dwa mistrzostwa świata. Jednak ostatnie lata są dość słabe w jego wykonaniu. Poprzedni sezon zakończył na odległym, bo 26. miejscu w klasyfikacji generalnej ze stratą aż 1893 punktów do zwycięzcy cyklu Pucharu Świata. Liczył, iż ten sezon będzie lepszy. W tym celu znów nawiązał współpracę z Michalem Doleżalem. Tylko iż przed rozpoczęciem rywalizacji przydarzyła mu się kontuzja. I jak ocenił jego indywidualny trener, dość mocno wpłynęła na obecną formę.
REKLAMA
Zobacz wideo Przykra prawda o polskich skoczkach. "Kibice na pewno to widzieli"
Michal Doleżal wypowiedział się nt. dotychczasowych występów Stocha
Doleżal udzielił wywiadu skijumping.pl, w którym opowiedział nieco więcej o dyspozycji Stocha. I wspomniał właśnie o dość pechowym urazie. - Kamil już latem pokazywał dobre skoki, ale wtedy przydarzyła się ta kontuzja, która wyłączyła go z treningu na pięć czy sześć tygodni. Wiadomo, iż reszta świata wtedy nie spała. Teraz nam trochę brakuje tego okresu - podkreślał.
Szkoleniowiec dodał, iż sytuacja wygląda jednak coraz lepiej. I widać, iż Stoch powoli łapie wiatr w żagle. - Od początku sezonu wykonaliśmy krok do przodu. Począwszy od Lillehammer z każdym weekendem jest lepiej, choć oczywiście chciałoby się więcej. W skokach Kamila jest postęp. Ta czołowa "30" jest teraz bardziej wyrównana, wystarczy jeden mały błąd i nie ma zawodnika w finale - ocenił.
Jest nadzieja! "Coraz mniej pospinany"
Doleżal zauważył też, iż sam Stoch coraz lepiej czuje się na skoczni, co z pewnością mu pomaga w oddaniu lepszych prób. - Kamil jest coraz mniej pospinany - zakończył. I faktycznie widać delikatny postęp u zawodnika. Częściej też z euforią reaguje na oddane skoki.
W tym sezonie udało mu się awansować do drugiej serii sześciokrotnie. Jego najlepszym miejscem była 14. pozycja - w jednoseryjnym konkursie w Ruce. Wydaje się jednak, iż wspominana kontuzja mogła dość mocno wpłynąć na obecną dyspozycję mistrza olimpijskiego i trzeba mu dać czas. Zresztą wspominał o tym również Adam Małysz. Mówił to także w kontekście Piotra Żyły. - Oni stracili ponad miesiąc. (...) Ta strata spowodowała to, iż ten początek jest taki, jaki jest w ich wykonaniu - podkreślał prezes PZN w programie "Zimowy Magazyn Olimpijski".
Kolejną szansę do poprawy Stoch będzie miał już w ten weekend. W dniach 20-22 grudnia odbędą się zmagania w Engelbergu. Zapraszamy do śledzenia relacji z konkursów, a także kwalifikacji na stronie głównej Sport.pl i w naszej aplikacji mobilnej.