
Pierwsze tygodnie Szczęsnego w FC Barcelonie były trudne. Polak pozostawał rezerwowym, pomimo absencji Marca Andre Ter-Stegena. Podstawowym bramkarzem pozostawał Inaki Pena.
Z czasem jednak Polak wywalczył sobie miejsce w składzie dzięki znakomitym występom w pucharach, a później w La Lidze oraz Lidze Mistrzów.
Wielu kibiców zastanawiało się, jak będzie wyglądać bramkarska hierarchia, gdy do gry wróci Marc Andre Ter-Stegen. Niemiec przez lata był niekwestionowaną jedynką na Camp Nou.
Najnowsze medialne doniesienia mówią jednak o tym, iż Hansi Flick nie zamierza dokonywać kolejnego trzęsienia ziemi. To dobra wiadomość dla Wojtka Szczęsnego.
Ter-Stegen będzie musiał wywalczyć sobie miejsce w składzie
Ostatnie tygodnie są fantastyczne w wykonaniu Szczęsnego. Polak broni jak na zawołanie i jest jednym z najpewniejszych punktów defensywy Dumy Katalonii.
Dostrzega to również Hansi Flick, który nie zamierza rezygnować z Polaka po powrocie do zdrowia Ter-Stegena. Jak donoszą hiszpańskie media, Polak pozostanie jedynką w klubie.
Oznacza to, iż o miejsce między słupkami Ter-Stegen będzie musiał zawalczyć. Dla niemieckiego piłkarza będzie to nowa sytuacja, bowiem przed startem nie wyobrażano sobie, aby nie był podstawowym bramkarzem w klubie.
Wkład Szczęsnego został doceniony także przez włodarzy klubu. Polak ma otrzymać nową umowę, wedle której przedłuży swój kontrakt o kolejny rok z możliwością przedłużenia go o jeszcze następny sezon.