Do przerwy było 0:0. A potem pięć goli i emocje do końca w meczu Wieczystej

1 dzień temu
Zdjęcie: fot. screen TVP Sport transmisja


To mogła być kolejna wpadka budowanej za wielkie pieniądze Wieczystej Kraków. Drugoligowiec ze stolicy Małopolski w 23. kolejce męczył się z Olimpią Elbląg. Najpierw Rafa Lopes zmarnował rzut karny, a bezbramkowy remis utrzymywał się aż do 65. minuty spotkania. Wówczas sprawy w swoje ręce wzięli rezerwowy. Drużyna Sławomira Peszki dopięła swego.
"Ależ niespodzianka już w drugim meczu 22. kolejki 2. Ligi! Wzmocniona wielkimi jak na ten poziom rozgrywkowy nazwiskami Wieczysta Kraków była wyraźnym faworytem wyjazdowych derbów z Hutnikiem Kraków. Jednak już na pierwszej przeszkodzie w drodze do awansu zaliczyli srogą wpadkę, przegrywając na Suchych Stawach 0:1" - tak przed tygodniem relacjonował Bartosz Królikowski.


REKLAMA


Zobacz wideo Oto grupa kibiców, która prowadzi doping na Narodowym. Historyczne sceny


Wieczysta blisko wpadki. Nie strzelili karnego
Wieczysta Kraków, która w trzeciej wiosennej kolejce II ligi straciła punkty i przegrała z Hutnikiem Kraków, chciała zmazać plamę z derbów miasta. W 23. serii gier w roli gospodarza podejmowała Olimpię Elbląg, która w dotychczasowych ligowych spotkaniach w 2025 roku nie zdobyła jeszcze punktów.
Klub z województwa pomorskiego przegrywał kolejno ze Świtem Szczecin (1:2), Skrą Częstochowa (0:1) i Wisłą Puławy (0:1). Wydawało się, iż to podopieczni Sławomira Peszki są murowanymi faworytami niedzielnej konfrontacji. Napotkali jednak wielkie i niespodziewane trudności.


Czytaj także:


To zachowanie Lewandowskiego najlepiej obnaża kadrę Probierza


Zaczęło się nieźle, bo już w 10. minucie meczu sędzia podyktował rzut karny dla gospodarzy. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Rafa Lopes - były zawodnik Cracovii i Legii - ale nie zdołał pokonać Andrzeja Witana. Podobnie zresztą jak Michał Trąbka, którego dobitka także była nieskuteczna. Na domiar złego kwadrans później Lopes musiał opuścić boisko. Zastąpił go Chuma. Jeszcze przed przerwą Paweł Łysiak mógł dać prowadzenie gospodarzom, ale ostatecznie oba zespoły schodziły do szatni przy bezbramkowym remisie.
Kibice nie wytrzymali. Te słowa niosły się po Narodowym pierwszy raz w historii


Po zmianie stron to gospodarze przez cały czas starali się przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Witana próbował zaskoczyć Brzęk, ale jego uderzenie było zbyt lekkie.
Wieczysta biła głową w mur aż do 65. minuty. Gola gospodarzom przyniosła akcja gospodarzy. Z prawej strony dobre dośrodkowanie posłał Manuel Torres, a z bliska sytuację wykorzystał Chuma. Sześć minut później było już 2:0. Po rzucie rożnym futbolówka odbiła się od Lorenca i wpadła do siatki.
Goście nie zamierzali się jednak poddawać. W 76. minucie Wojciech Zieliński zszedł z piłką z lewego skrzydła i oddał atomowy strzał, który poszybował prosto w okienko bramki Wieczystej. Ostatecznie fani oglądali jeszcze dwa trafienia. W 84. minucie starcia wynik na 3:1 podwyższył Chuma, a już w doliczonym czasie gry ustalił go Fyk.
W następnej kolejce Wieczysta Kraków zmierzy się na wyjeździe z Pogonią Grodzisk Mazowiecki, liderem rozgrywek. Kolejnym przeciwnikiem Olimpii Elbląg - tym razem na własnym stadionie - będzie Chojniczanka Chojnice.


Wieczysta zajmuje 2. miejsce w tabeli II ligi. To pozycja premiowana bezpośrednim awansem. Do liderującej Pogoni traci cztery punkty.


Wieczysta Kraków 3:2 Olimpia Elbląg (0:0)
Gole: Chuma' 65' 84, Mieszko Lorenc' 72sam - Wojciech Zieliński '76, Oskar Fyk '90+3
Wieczysta Kraków: Mikułko (gk) - Brzęk, Mikołajewski, Pazdan (k), Pietrzak - Trąbka, Góralski - Pesek (61' Torres), Łysiak (61' Goku Roman), Semedo - Lopes (25' Chuma)
trener: Sławomir Peszko.
Olimpia Elbląg: Witan (gk) - Semeniw, Górecki, Tiahło, Matynia (k), Skwierczyński (70' Czapliński) - Kordykiewicz, Szałecki, Lorenc, Zieliński - Kozera (65' Fyk)
trener: Karol Szweda.
żółte kartki: Trąbka, Pazdan - Tiahło
sędziował: Mariusz Myszka (Stalowa Wola)
zmarnowany rzut karny: Rafa Lopes' 10 (Wieczysta)
Idź do oryginalnego materiału