Iga Świątek oficjalnie rozpoczęła okres gry na trawie. Niezbyt przez siebie lubianej choćby w czasach najwyższej formy, ale przez to w tym sezonie dodatkowo ciekawej, bo nie ma pewności, jak Polka poradzi sobie na niej w tym dość przeciętnym jak na niej roku. Początek okazał się udany, bo w II rundzie WTA 500 w Bad Homburg nasza reprezentantka zmierzyła się z bardzo doświadczoną Wiktorią Azarenką. Dwukrotna mistrzyni wielkoszlemowa postawiła trudne warunki, w pierwszym secie Świątek przegrywała 1:4. Jednak ostatecznie przezwyciężyła trudności i pokonała Białorusinkę 6:4, 6:4.
REKLAMA
Zobacz wideo Maria Andrejczyk: Sport jest kojarzony z rozrywką męską, brutalnością
Abramowicz nieobecna w Bad Homburg. To się niedługo zmieni
Polce rzecz jasna towarzyszył trener Wim Fissette, który jeszcze przed jej meczem był obecny na trybunach niemieckich kortów, jako iż obejrzał na żywo starcie swojej byłej podopiecznej Naomi Osaki. Zabrakło za to Darii Abramowicz. Psycholog naszej najlepszej tenisistki zwykle towarzyszy jej na niemal każdym turnieju, ale tym razem było inaczej. Dlaczego? Prostego wyjaśnienia udzieliła Przeglądowi Sportowemu Onet PR manager Igi Świątek Daria Sulgostowska.
- Darii Abramowicz nie ma obok Igi w trakcie turnieju w Bad Homburgu. Dołączy do teamu wraz z rozpoczęciem Wimbledonu - powiedziała Sulgostowska. Wygląda zatem na to, iż to tylko chwilowa absencja. Zresztą najpewniej spowodowana krótkimi wakacjami, jako iż Abramowicz chwaliła się w mediach społecznościowych zdjęciami znad morza.
Pierwszy tytuł w roku paradoksalnie na trawie?
Przed samą Igą teraz starcie ćwierćfinałowe w Bad Homburg, w którym przed rokiem nie grała, gdyż oszczędzała siły przed igrzyskami w Paryżu i Wimbledonem. O półfinał Polka zawalczy ze zwyciężczynią starcia pomiędzy Rosjanką Jekateriną Aleksandrową a Greczynką Marią Sakkari.