Djoković naprawdę powiedział to o Collins. Słowa poszły w świat

5 godzin temu
Zdjęcie: Screen z https://x.com/TheTennisLetter/status/1880232816522457545 i https://x.com/josemorgado/status/1879832144060760551/photo/1


Nie milkną echa skandalu, jaki po meczu z Destanee Aiavą wywołała Danielle Collins. Amerykanka zachowała się w sposób nieelegancki i mocno prowokowała kibiców. Na koniec wykonała gest, którym okazała całkowity brak szacunku. Jednak takie właśnie zachowanie przypadło do gustu Novakovi Djokoviciowi. Ten zaskakująco komplementował Collins i sugerował, iż jest z niej... dumny. - Kocham to - mówił.
Danielle Collins jest ostatnio jedną z najbardziej rozpoznawalnych osób w kobiecym tenisie. Nie wyróżnia się jednak wynikami sportowymi, a dość kontrowersyjną postawą. Podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu nazwała Igę Świątek fałszywą, a podczas United Cup media obiegł filmik z przywitania obu pań przy siatce, kiedy to Amerykanka dość lekceważąco podała rękę Polce.


REKLAMA


Zobacz wideo Konflikt Igi świątek z Danielle Collins? Wesołowicz: To jednostronny beef


31-latka wywołuje też kontrowersje w Australian Open. W meczu II rundy z Destanee Aiavą, faworytką lokalnej publiczności, prowokowała kibiców, wysyłając im sarkastyczne buziaki, ale na najbardziej bezczelne gesty zdobyła się po zakończeniu spotkania. Spadło na nią wiele krytyki, choć okazuje się, iż jest przynajmniej jedna osoba, której to zachowanie się... spodobało.
Novak Djoković dumny z Danielle Collins. "Kocham to"
Tuż po wygranej z Aiavą, Collins prowokacyjnie przystawiała dłoń do ucha, posyłając przy okazji kolejne całusy w stronę rozwścieczonych fanów. Ci reagowali gwizdami i buczeniem. Widać było, iż nie są przyjaźnie nastawieni do Amerykanki i nie tylko dlatego, iż pokonała ich rodaczkę, ale zachowywała się nieelegancko. To, co najbardziej kontrowersyjne miało dopiero nadejść. W pewnym momencie Collins spojrzała w stronę kibiców i klepnęła się w pośladek, okazując całkowity brak szacunku.


O dziwo takie zachowanie przypadło do gustu Novakovi Djokoviciowi. - Kocham jej odpowiedź... - zaczął Serb na konferencji prasowej. - Wszystko, co mówiła na korcie i poza nim. Po tym wszystkim jestem wielkim fanem Danielle Collins. Byłem już wcześniej, ale teraz, jestem wielkim fanem. Kocham to - mówił wyraźnie zadowolony tenisista.


Djoković sam odczuł złość fanów. "Ja raczej nie byłbym tak uprzejmy"
Jak zauważył, w przeszłości też miał kilka spięć z kibicami. Wielokrotnie jego zespół narzekał, iż Serb nie otrzymuje należnego mu szacunku od fanów. - Słyszałem pewne komentarze ludzi, iż [Collins, przyp. red.] nie powinna mówić tego, czy tamtego. Myślę, iż poradziła sobie z tym bardzo dobrze. Ja raczej nie byłbym tak uprzejmy. Znam dokładnie to uczucie. Więc myślę, iż była zabawna, mądra. Jestem wielkim fanem tego, co zrobiła - spuentował.


Zobacz też: Djoković nie dał szans rywalowi. A po meczu zrobił to. Trybuny oszalały.
Teraz przed Collins mecz III rundy. W nim zmierzy się z rodaczką Madison Keys. Nieco dalej, bo już w IV rundzie zameldował się Djoković. W następnym meczu przyjdzie mu rywalizować z Jirim Lehecką. Serb to dziesięciokrotny triumfator Australian Open. Po raz ostatni zwyciężył w 2023 roku. Przed rokiem odpadł w półfinale, ulegając po czterosetowej batalii Jannikowi Sinnerowi, późniejszemu triumfatorowi.
Idź do oryginalnego materiału