Denis Załęcki uderza w FAME. Wykluczył powrót do freak fightów

Denis Załęcki ponownie zabrał głos w sprawie swojego ewentualnego powrotu do świata freak fightów.

Za toruńskim „Bad Boyem” stoi kilka wyjątkowo trudnych miesięcy, na które złożyła się fala internetowego hejtu oraz problemy z prawem. W te ostatnie wpakował się sam, po głośnym incydencie z Bartoszem Szachtą. Oficjalnie potwierdzono przy tym, iż wieloletnia relacja obu panów dobiegła końca.

Ostatecznie zarówno Załęcki, jak i Szachta opuścili już areszt. Ten drugi był choćby brany pod uwagę jako uczestnik gali FAME 28, jednak finalnie zrezygnował. W jego miejsce zestawiono Pawła Bombę z Marcinem Najmanem. Gala odbędzie się już w ten weekend.

Denis Załęcki uderza w FAME i jednoznacznie wyklucza powrót

Denis Załęcki ponownie przeprowadził na Instagramie sesję pytań i odpowiedzi. Jedno z pierwszych dotyczyło jego ewentualnego powrotu do freak fightów. Widz, którego wielu podejrzewało o bycie samym „Bad Boyem”, zaznaczył, iż bez torunianina konferencje i programy utraciły swój dawny klimat.

– Słuchajcie, powiem to raz, bo ciągle dostaję pytania o mój ewentualny powrót. Jak mam wracać do miejsca, które najpierw samo ustawia sytuacje, żeby mnie sprowokować, a później wyrzuca mnie za coś, co było efektem ich własnych gierek? Jak mam wracać tam, gdzie nakręcano mnie do robienia show, a gdy sytuacja wymykała się spod kontroli, nagle każdy udawał, iż nie ma z tym nic wspólnego? Jestem wybuchową osobą, oni doskonale o tym wiedzieli i właśnie dlatego tak chętnie to wykorzystywali.

– A teraz, zamiast stawiać na ludzi autentycznych, wolą budować „gwiazdki” na osobach z bardzo ciężką i wątpliwą przeszłością takich, którzy mają za sobą rzeczy o wiele poważniejsze niż impulsywny charakter. Ale jak widzicie, dopóki robił to zasięg, to wszystko da się wyjaśnić i przykryć uśmiechami przed kamerą. A nie sorry… Zasięgi wam już grubo spadły – napisał Załęcki.