Denis Załęcki po raz kolejny zabrał głos na temat wyjazdu z Polski. Torunianin ma zamiar na stałe przenieść się do Stanów Zjednoczonych.
Torunianin, mimo nienajlepszego rekordu, pozostaje jedną z największych gwiazd świata freak fightów. „Bad Boy” polaryzuje kibiców swoimi wypowiedziami i zachowaniem, przez co jest łakomym kąskiem dla organizacji. w tej chwili występuje pod szyldem FAME, a wcześniej pojawił się w Clout MMA, czy High League.
W ostatniej walce Załęcki mierzył się z Filipem Bątkowskim. Pojedynek bokserski bez limitu czasowego zakończył się po dyskwalifikacji Denisa. Wcześniej na karcie zadebiutowała z kolei jego partnerka, Sandra „Bad Girl”.
Denis Załęcki o wyjeździe z Polski
Wspomniana dwójka pojawiła się u „Szalonego Reportera”, gdzie Denis Załęcki ponownie wspomniał o wyjeździe z Polski. Nie jest to pierwszy raz, gdy torunianin wspomina o emigracji znad Wisły. Cel pozostaje ten sam – Stany Zjednoczone.
– Wszystko zależy, jak ułoży mi się tutaj jeden temat, to na pewno będę chciał stąd wyjechać… Stany, bo wiem, iż tam zarobię 3 razy, 5 razy. Ja jestem taki, iż gdzie nie pojadę, to widzę wszędzie, na czym można zarobić hajs i tak dalej. Polska jest 20-30 lat za Stanami – mówił „Bad Boy” w rozmowie z Matysiakiem.
Denis rozwinął się też w kwestii powodów, przez które chce wyjechać. Ewidentnie ciąży mu popularność. Jako znana osoba skupia na sobie wiele ślepi osób trzecich, co jednak niespecjalnie mu się podoba.
– Ja nie chcę tutaj mieszkać w tej Polsce, bo jestem specyficznym człowiekiem, iż jak widzę ludzi i ktoś się na mnie krzywo spojrzy to od razu wybucham – mówił Załęcki. – Co chwilę prowokuję jakieś sytuacje.
– Ktoś w końcu wysiądzie, ja wysiądę, mu wyp…dolę w łeb, będzie nokaut i pójdę siedzieć. Nie chcę doprowadzić do takiej sytuacji, a Polacy są zawistni. W Ameryce nie ma czegoś takiego.
Wspominając wcześniej o wyjeździe Denis mówił, iż ma taki plan po zarobieniu odpowiedniej sumy w FAME. Ostatnimi czasy zapowiadał, iż kolejna walka będzie jedną z największych. W gronie rywali wymienia się między innymi Mariusza Pudzianowskiego, czy Denisa Labrygę.