Mateusz Skrzypczak trafił do Jagiellonii Białystok w 2022 r., ale dopiero po przyjściu Adriana Siemieńca jego potencjał eksplodował. Był jedną z ważniejszych postaci defensywny klubu z Podlasia, co przekładało się na wyniki w PKO Ekstraklasie i Lidze Konferencji. Dobra gra poskutkowała powołaniem do reprezentacji Polski i dwoma występami w czerwcu.
REKLAMA
Zobacz wideo Łukasz Fabiański potwierdza zainteresowanie Legii Warszawa! "Rozmawiałem z Michałem"
Polski talent mógł grać w Arabii Saudyjskiej
Według informacji portalu meczyki.pl Mateusz Skrzypczak ma trafić w letnim okienku transferowym do Lecha Poznań. Ale to nie jedyny kierunek, który mógł obrać reprezentant Polski. Miał ofertę spoza Europy. Jak informuje Damian Domitrz z Polsatu Sport, 24-latek miał na stole ofertę od jednego z klubów z Arabii Saudyjskiej.
Młody Polak miał zatem perspektywę gry w jednej z najlepszych lig Azji i rywalizacji z gwiazdami, do tego przy naprawdę dobrych zarobkach. Mowa o kwocie 1,5 mln euro za sezon. Nie wiadomo jednak, od którego klubu była oferta i jak długi miałby być jego kontrakt.
Zobacz też: Bojkot. Boniek ma dość. Właśnie ogłosił swoją decyzję
Ostatecznie Skrzypczak postanowił odrzucić ofertę Saudyjczyków. Najbardziej ma interesować go powrót do Poznania, do rodzinnych stron.
"Przenosiny Mateusza Skrzypczaka do Lecha są na 80% pewne - tak słyszę. Jeszcze dziś z rana pojawiła się oferta z Arabii Saudyjskiej, gdzie Mateusz miałby zarabiać 1,5 mln euro rocznie, ale natychmiast ją odrzucił. Lech zaproponował podobne pieniądze co Widzew, ale powrót do domu jest tu kluczowy" - czytamy we wpisie dziennikarza Polsatu Sport na Twitterze.
Transfermarkt wycenia Skrzypczaka na trzy miliony euro, ale do Lecha miałby trafić za 900 tys. euro. Tyle wynosi klauzula zapisana w jego kontrakcie z Jagiellonią.
W tym sezonie Mateusz Skrzypczak zagrał w 46 meczach dla Jagiellonii we wszystkich rozgrywkach, w ekstraklasie strzelił dwa gole.