Dawid Kubacki bez błysku, wskazał na jedną rzecz. "Jest mi przykro, ale..."
Zdjęcie: Skoczek narciarski w kombinezonie startowym, kasku i goglach trzyma ręce skrzyżowane na klatce piersiowej, z widocznym napięciem oczekuje na swoją kolej. W tle rozmyci kibice i elementy skoczni.
Dawid Kubacki nie może być w pełni zadowolony po sobotnim konkursie na skoczni Wiśle-Malince. Zawody zakończył dopiero w trzeciej trzydziestce. Po konkursie wskazał przyczynę słabszych prób. - W drugiej serii było to tak bardzo spóźnione, iż nogi praktycznie w ogóle nie oparły się o próg - wyznał Polak. Mimo to dostrzega jeden pozytywny aspekt przed niedzielnym konkursem.

1 godzina temu






