Danielle Collins nieoczekiwanie została rozbita w I rundzie US Open przez Jacqueline Cristian. Mecz zakończył się jej porażką 2:6, 0:6. "Amerykanka miała całą publikę po swojej stronie, ale wsparcie kibiców nic jej nie dało. Prawie cały mecz wyglądała na sfrustrowaną i złą na cały świat" - relacjonował Marcin Jaz ze Sport.pl. Finalnie spotkanie trwało zaledwie 63 minuty.
REKLAMA
Zobacz wideo Kosecki szczerze o Probierzu: Z całym szacunkiem, ale jego kadencję trzeba nazwać po imieniu
Danielle Collins trafiła do szpitala. Sprawa nie była wcale łatwa
Collins poinformowała ostatnio fanów, iż walczy chorobą, przez którą miała choćby problemy, by normalnie spać w nocy. Sprawa nie była wcale prosta, gdyż tenisistka trafiła do szpitala. Rzekomo powodem miały być długotrwałe podróże. "Rozpamiętywanie większości wyjazdów przypomina wielki film, który uwiecznia niesamowite chwile mojego życia" - przekazała na Instagramie.
Tenisistka zaznaczyła, iż może liczyć na wsparcie ze strony przyjaciółek. "Nie wiem, co bym bez nich zrobiła, gdyby nie były przy mnie przez ostatnie kilka dni i nie opiekowały się mną" - napisała. I wyjaśniła, co konkretnie miała na myśli. "Od zabrania mnie ze szpitala, wożenia mnie po całym kraju, żebym mogła dostać się do odpowiedniego lekarza, robienia mi jedzenia, podawania herbaty, leżenia ze mną w salonie i oglądania telewizji po wychodzenie na krótkie spacery oraz po prostu bycia wyrozumiałym" - tłumaczyła.
"Wspaniali przyjaciele sprawiają, iż dobre dni są lepsze, a złe stają się dobrymi. Jestem taka wdzięczna, iż mam przyjaciół o największych sercach" - podsumowała. Portal Tennis World USA podkreślił, iż życie profesjonalnego sportowcem jest trudne. Collins zdała sobie jednak sprawę, iż kluczem do osiągnięcia sukcesu jest odpoczynek i zadbanie o zdrowie.
Amerykanka od dawna jest w konflikcie z Igą Świątek. Nasza zawodniczka sprawiła ostatnio, iż publiczność wzięła jej stronę. Podczas meczu z Jeleną Rybakiną "fani byli pod wrażaniem eleganckiego gestu Polki" - jak pisał serwis sportskeeda.com. Na ten moment nie wiadomo, kiedy 67. rakieta wróci na kort. A Iga? Ona rozpocznie niebawem zmagania w turnieju w Seulu. Jej rywalką będzie lepsza z pary Zhu Lin (280. WTA) - Sorana Cirstea (66. WTA). Z