Damian Janikowski wypowiedział się po gali KSW 100, zawodnik podsumował swój pojedynek z Piotrem Kuberskim podczas jubileuszowej gali.
Damian Janikowski wystąpił na gali KSW 100 w Gliwicach. Niestety nie było mu dane unieść ręki w górę w geście triumfu. Janikowski przegrał przez techniczny nokaut w drugiej rundzie pojedynku z Piotrem Kuberskim.
Jaru spotkał się z Damianem, aby omówić galę KSW 100 na spokojnie. Janikowski na początku rozmowy opowiedział o tym jak przebiegały przygotowania do walki na jubileuszowej gali KSW szczerze przyznając, iż były one krótsze niż zwykle.
– Generalnie na czas, w którym podjąłem decyzję, iż zawalczę i wróciliśmy na salę to zrobiliśmy co mogliśmy. To nie były do końca pełne przygotowania tak jak zawsze robiłem to prawie trzy miesiące, gdzie szedłem na badania wydolnościowe, zaczynałem mocno od siły, dopiero później wchodziłem w wytrzymałość, w sparingi. Także my tutaj musieliśmy to trochę przyspieszyć. Zrobiliśmy wszystko na raz kilka jednostek siłowych, od razu sparingi. Szukanie sparingpartnerów, wszystko po to, żeby się przygotować dobrze.
– Generalnie pojechaliśmy trochę na tych przygotowaniach co robiłem pod Pawła. Jakby dla mnie w podjęciu decyzji o tym, iż zawalczę było to, iż byłem zdrowy. Nie bolała mnie noga, która wcześniej uniemożliwiała mi mocne przygotowania. Tutaj byłem cały, zdrowy i wydaje mi się, iż na ten czas który miałem to zrobiłem wszystko co mogłem zrobić. Biłem się jak mogłem, no co mogę powiedzieć.
Damian Janikowski wypowiedział się także na temat swojego rywala. Janikowski wskazał mocne strony i wymienił atuty Piotra Kuberskiego. Damiano zwrócił uwagę na fakt, iż Qbear jest gabarytowo dużym zawodnikiem i może mieć w przyszłości problem ze zbijaniem do limitu dywizji średniej.
– Ciężko się biło z Piotrem, jest to wielki gość kilogramowo. Tutaj tak troszkę przypomnę walkę moją z Szymonem Kołeckim, który też był większy i cięższy ode mnie. Piotrek jak na kategorię średnią to jest naprawdę dużym gościem. Myślę, iż w niedalekiej przyszłości będzie bił się w półciężkiej bo nie będzie mu łatwo robić z gali na galę po dwadzieścia kilogramów. Na pewno waży ponad 100 kg.
– Piotr jest stabilny i mocno bije, celnie. To są jego dwa takie duże atuty. Jego wzrost i zasięg pozwala mu na to, iż on nie musi dużo się ruszać przód-tył, tylko krótkie odchylenie i bicie szybkich ciosów. Akurat szybkie i mocne ciosy ma bo jak mnie trafiał co było widać to mnie mocno naruszał. Aż mnie w końcu zniszczył w drugiej rundzie. To są jego atuty, ale wiem, iż jest (walka z nim) do wygrania. Tym razem mocno poszedł, wygrał był dużo lepszy, ale tak myślę, iż jeszcze kiedyś nasze drogi się skrzyżują.