Czy Huawei Watch GT 5 Pro to odpowiedni zegarek dla biegaczki? [RECENZJA]

3 godzin temu

Stylowy, solidny i pełen technologicznych możliwości – Huawei Watch GT 5 Pro od razu przyciąga wzrok. Ekran AMOLED błyszczy w słońcu, tarcze wyglądają jak małe dzieła sztuki, a obudowa sprawia wrażenie pancernej. Ale czy w przypadku regularnych treningów biegowych potrafi być czymś więcej niż tylko pięknym dodatkiem? Przez kilkanaście tygodni sprawdzałam to na własnym nadgarstku.

Huawei Watch GT 5 Pro od razu robi świetne wrażenie – wygląda nowocześnie i elegancko, a jakość wykonania naprawdę imponuje. Na testy trafił do mnie zegarek w kolorze białym, który od razu zwracał uwagę kobiet – miałam o niego mnóstwo pytań w pracy. Wygląd urządzania to zdecydowanie jego atut. Pasuje zarówno na trening, jak i do codziennego noszenia.

Wymienna bransoletka to jest prawdziwy game changer. Jeżeli ktoś ma chęć zmieniać look, to może w łatwy sposób zastąpić nią pasek i mieć super elegancki zegarek na większe wyjścia.

Smartwatch klasy premium

Testowany przeze mnie zegarek to solidnie wykonany smartwatch klasy premium, dostępny w dwóch wersjach: z kopertą o średnicy 46 mm (częściej wybieraną przez mężczyzn) oraz mniejszą, 42-milimetrową – bardziej kompaktową i często preferowaną przez kobiety.

Obudowa wykonana jest z tytanu klasy lotniczej i ceramiki, a tarczę zegarka chroni szafirowe szkło, które świetnie radzi sobie z codziennym użytkowaniem i jest odporne na zarysowania.

Wyświetlacz to jasny i czytelny ekran AMOLED o przekątnej 1,43 i 1,32 cala o rozdzielczości 466 na 466 pikseli. Bardzo dobrze widoczny w pełnym słońcu, osiąga jasność choćby do 1000 nitów.

Zegarek w mniejszym rozmiarze waży około 44 gramy (bez paska), a jego bateria o pojemności 530 mAh pozwala na około 14 dni pracy przy standardowym użytkowaniu – lub około tygodnia przy intensywnym korzystaniu z GPS. Zegarek działa na systemie HarmonyOS 4.0 i wyposażony jest w 4 GB pamięci wewnętrznej oraz 32 MB RAM.

Wśród funkcji znajdziemy pomiar tętna, poziomu tlenu we krwi (SpO₂), snu, stresu, a także temperatury skóry. Watch GT 5 Pro obsługuje też GPS w standardzie dwuzakresowym oraz wiele systemów lokalizacji satelitarnej – w tym Galileo, GLONASS i BeiDou – co pozwala lepiej radzić sobie z nawigacją w trudniejszym terenie. W zegarku znajdziemy też barometr, kompas i żyroskop, co przydaje się podczas bardziej zaawansowanych aktywności outdoorowych.

Urządzenie jest wodoodporne do 5 ATM i umożliwia choćby nurkowanie rekreacyjne do 30-40 metrów, z funkcją rejestracji głębokości i czasu przebywania pod wodą. Huawei dodał także obsługę ponad 100 trybów sportowych oraz możliwość planowania trasy z funkcją powrotu po śladzie, a także importowania tras w formacie GPX.

A teraz czas na praktyczne wrażenia z użytkowania – a tych było sporo, bo nosiłam zegarek codziennie przez ponad trzy miesiące.

Jak biega się z Huawei Watch GT 5 Pro?

Zegarek oferuje naprawdę sporo: GPS, pomiar VO2max, monitoring tętna, stresu, snu i poziomu natlenienia krwi. Łącznie monitoruje aż 6 kluczowych obszarów zdrowia wykorzystując do tego systemu czujników Huawei TruSense. Do tego – świetna bateria, która wytrzymuje ponad tydzień choćby przy codziennym używaniu GPS. Pod względem funkcji smart radzi sobie bez zarzutu – sterowanie muzyką, prognoza pogody, powiadomienia – wszystko działa płynnie.

Ale gdy przychodzi do planowania i prowadzenia bardziej złożonych treningów biegowych, entuzjazm nieco opada. System HarmonyOS choć szybki, nie dorównuje intuicyjnością konkurencyjnym rozwiązaniom, zwłaszcza tym znanym z Garmina, z których korzystam od lat. Na przykład brakowalo mi możliwości bardziej szczegółowego personalizowania pól danych na wyświetlaczu podczas biegu – w Garminie mogę łatwo ustawić dokładnie to, co chcę, tutaj opcje są bardziej ograniczone.

Obsługa zegarka opiera się na jednym przycisku i pokrętle – w teorii wystarczające, w praktyce dość niewygodne, szczególnie podczas biegu, gdy każda sekunda ma znaczenie. Trudno było mi znaleźć funkcję manualnego lapowania – coś, co przy treningu na stadionie powinno być na wyciągnięcie palca. Może jest gdzieś ukryta, ale właśnie to – zbyt wiele rzeczy jest tu ukrytych.

Podczas samego biegu Huawei Watch GT 5 Pro sprawdza się jako proste narzędzie do mierzenia dystansu, tempa i tętna. GPS łapie sygnał szybko, choć w lesie zdarza mu się zgubić precyzję. Pomiar tętna przy spokojnym biegu jest wiarygodny, ale podczas interwałów ma problem z nadążeniem za nagłymi zmianami intensywności.

Aplikacja Huawei Health robi świetne wrażenie pod względem monitoringu zdrowia – wygląda nowocześnie, jest przejrzysta i dobrze organizuje informacje. Statystyki po biegu to raczej podstawowy pakiet – brakuje tu analizy kadencji, długości kroku czy czasu kontaktu z podłożem. Dla biegaczy, którzy lubią zagłębiać się w dane, to może być spory minus.

Testowałam plan treningowy na półmaraton – propozycje były ciekawe, choć dość natarczywe, bo zegarek jest wyposażony w głośnik. Na szczęście dało się wyciszyć „krzyczącego” trenera. Eksport danych do Stravy? Możliwy, ale wymaga cierpliwości i kombinowania – nie zawsze działa tak, jak powinien.

Podsumowanie

Huawei Watch GT 5 Pro to zegarek piękny i wytrzymały, z doskonałym czasem pracy na baterii. Świetnie sprawdzi się u osób aktywnych, które chcą mieć oko na podstawowe parametry treningu i zdrowia. Dla biegaczy amatorów i fanów fitness to może być bardzo dobry wybór. Ale jeżeli planujesz starty w zawodach, biegasz interwały, analizujesz dane i sam układasz skomplikowane jednostki – możesz poczuć, iż to jednak trochę za mało.

Autorka: Aleksandra Kłosowska-Junko

fot. materiały Huawei

Idź do oryginalnego materiału