Czterdziestka w Kaliszu na spokojną przerwę reprezentacyjną

1 tydzień temu

Industria Kielce pokonała w meczu 22. kolejki Orlen Superligi Energę MKS Kalisz 40:24. Był to ostatni pojedynek kielczan przed przerwą reprezentacyjną.

Kielczanie przystąpili do tego starcia z kilkoma ubytkami kadrowymi. Ze względu na urazy w niedzielnym spotkaniu pauzowali Moryto, Karacić, Ferlin czy Rogulski. Dodatkowy dzień odpoczynku otrzymali za to Szymon Sićko i Dylan Nahi.

To nie przeszkodziło im gwałtownie ułożyć sobie te zawody pod własne dyktando. Wicemistrzowie Polski już w pierwszej fazie rywalizacji wyszli na komfortowe prowadzenie. Już w 8. minucie mieli bowiem sześć goli przewagi (8:2). Do końca premierowej części gry zdołali jeszcze podwoić tę zaliczę, wszak prowadzili do 23:11.

Po przerwie główni pretendenci do odzyskania tronu dalej kontynuowali dobrą serię. W dobiciu do granicy 40 trafień nie przeszkodził im choćby blisko pięciominutowy impas jeszcze przed końcem trzeciego kwadransa zawodów.

Podopieczni Talanta Dujshebaeva rozprawili się więc z kaliszanami, nie ponosząc zbytnich ubytków kondycyjnych czy emocjonalnych. Dzięki czemu część z nich z czystymi głowami uda się na zgrupowania swoich reprezentacji. Do gry w żółto-biało-niebieskich trykotach wrócą 19 marca meczem ze Śląskiem Wrocław.

Energa MKS Kalisz – Industria Kielce 24:40 (11:23)

Industria Kielce: Wałach, Cordalija – Olejniczak 3, Wiaderny 4, Kounkoud 4, A. Dujszebajew 3, Maqueda 1, D. Dujszebajew 1, Surgiel 7, Kaddah 6, Gębala 1, Karalek 4, Monar 4.

  • INDUSTRIA KIELCE
  • ENERGA MKS KALISZ
  • ORLEN SUPERLIGA
    Idź do oryginalnego materiału