Gdy w kwietniu Puszcza Niepołomice pokonała w Krakowie Lecha Poznań 2:1, już mówiono o sensacji, ale przecież tamte "Kolejorz" Mariusza Rumaka był bardzo przeciętny. Teraz jednak na stadion Cracovii przyjechał lider Ekstraklasy, który z ostatnich dziewięciu spotkań w lidze wygrał aż osiem. A rywalizował z ostatnią drużyną w tabeli, która swój poprzedni mecz na tym obiekcie przegrała aż 0:6, z beniaminkiem. Puszcza sprawiła jednak ogromną sensację, wygrała z Lechem 2:0, który przez blisko 70 minut musiał sobie radzić w osłabieniu.