Czerwona kartka dla skoczka narciarskiego! Pierwszy raz w historii

18 godzin temu
Nie w taki sposób Fatih Arda Ipcioglu chciał zapisać się w historii skoków narciarskich. Pojechał do Klingenthal pełen nadziei na sprawienie sensacji, ale ostatecznie z Niemiec wyjedzie bez punktu. Ba, został zdyskwalifikowany z niedzielnego konkursu, co nie tylko psuje jego plany w Klingenthal, ale i za tydzień w Engelbergu. Turek otrzymał bowiem czerwoną kartkę, pierwszą w historii rywalizacji panów. Ta oznacza dla niego bardzo surowe konsekwencje.
W tym sezonie FIS zdecydował się na kilka zmian. Jedna z nich dotyczy karania za łamanie zasad sprzętowych, a adekwatnie za częste łamanie. Wprowadzono żółtą i czerwoną kartkę. Ten drugi kartonik otrzymuje zawodnik po dwukrotnym złamaniu zasad w tym samym sezonie. I choć mamy dopiero początek kampanii, to takową kartkę FIS już użył. Zastosowano ją wobec Wieroniki Szyszkiny. Kazaszka została wykluczona z wyników piątkowych kwalifikacji w Klingenthal, a wcześniej była zdyskwalifikowana w Falun. Teraz taki sam los spotkał zawodnika w rywalizacji panów.


REKLAMA


Zobacz wideo Gorąco wokół polskich skoków. Chodzi o skład na igrzyska


Fatih Arda Ipcioglu z pierwszą czerwoną kartką w historii męskich skoków narciarskich
Fatih Arda Ipcioglu zakwalifikował się do niedzielnego konkursu w Klingenthal. Pojawił się też na belce w głównych zmaganiach. Zasiadł na niej jako trzeci zawodnik, oddał skok na 116,5 m, co i tak awansu do drugiej serii by mu nie dało. Nie miał jednak okazji się o tym przekonać, bo po chwili pojawiła się informacja, iż został zdyskwalifikowany za nieprawidłową długość nart. To już jego drugie wykluczenie w tym sezonie. Podobnie było w Lillehammer. Co to dla niego oznacza? Czerwoną kartkę i to pierwszą w historii wśród panów!


Nie tylko nie ma szans na punkty w Klingenthal, ale nie ma ich również w kolejny weekend. Najlepsi skoczkowie świata zawitają do Engelbergu, ale Turek nie pojedzie tam z nimi. "W ramach czerwonej kartki zawodnik jest wykluczany z udziału w kolejnym konkursie (jeśli zostaje ukarany w pierwszych zawodach weekendu), a także dwóch następnych zawodach (jednym weekendzie startowym) - nieważne, czy indywidualnych, czy drużynowych" - tłumaczył nowy przepis Jakub Balcerski ze Sport.pl. Czyli przepis w sprawie czerwonej kartki działa podobnie jak w piłce nożnej - zawodnik zostaje wykluczony na minimum jeden mecz, a w skokach na minimum jeden weekend.
Zobacz też: Fatalne wieści dla Polski przed Turniejem Czterech Skoczni. To już przesądzone.


Ten obrazek przejdzie do historii
Kamery zarejestrowały załamanego Turka. Usiadł przy ścianie i tylko spuścił głowę w dół. "Serce się kraje" - pisał Eurosport na X, zamieszczając smutny obrazek. Ipcioglu nigdy nie należał do czołówki skoków, ale potrafił pozytywnie zaskoczyć. W tym sezonie punktów zdobyć mu się jeszcze nie udało.
Idź do oryginalnego materiału