W analizach dotyczących potencjalnych następców Michała Probierza rzadko pojawiają się zagraniczne nazwiska. Trudno zresztą wyobrazić sobie trenera z zewnątrz, który chciałby przejąć Biało-Czerwonych w obecnym stanie. Wśród kandydatów na nowego selekcjonera reprezentacji Polski najczęściej wymienia się Jana Urbana, Macieja Skorżę i Adama Nawałkę.
REKLAMA
Zobacz wideo Lewandowski po 7 godzinach przesłuchań. Do sądu nie będzie musiał wracać
Czerczesow nowym selekcjonerem Polaków? Zabrał głos
Niespodziewanie wśród ewentualnych kandydatów pojawił się... Stanisław Czerczesow. Rosyjski portal championat.com nazwał go jednym z głównych faworytów do objęcia Biało-Czerwonych. Do tych informacji odniósł się sam szkoleniowiec, który w sports.ru przyznał, iż kiedyś był blisko, ale w tej chwili - przynajmniej na razie - nie ma takiego tematu.
- Najwidoczniej media i blogerzy w tym kraju nie zapomnieli rezultatów naszej pracy. I wiedzą, iż znam prezesa PZPN Cezarego Kuleszę, oraz iż przed podpisaniem kontraktu z Ferencvarosem byłem bardzo blisko przejęcia reprezentacji - powiedział Czerczesow, który chyba nie zdawał sobie sprawy, iż plotka pochodzi z rosyjskich mediów, a nie z polskich.
- Ale na ten moment nie otrzymałem żadnego oficjalnego sygnału od Kuleszy lub innych przedstawicieli federacji w sprawie przejęcia drużyny narodowej - dodał.
Trudno wyobrazić sobie, żeby w obecnej sytuacji Cezary Kulesza zdecydował się na tak kontrowersyjny ruch, jakim byłoby zatrudnienie Rosjanina. Nie wydaje się też, żeby znany z rządów twardej ręki Czerczesow był tym rodzajem szkoleniowca, którego w tej chwili potrzebuje reprezentacja Polski. Choć... właśnie ponoć taki trener byłby wymarzonym kandydatem prezesa PZPN.
Kiedy można spodziewać się nazwiska nowego selekcjonera? Sam Cezary Kulesza stwierdził ostatnio, iż ma kilka czasu w podjęcie decyzji. Przy okazji wymienił nazwiska czterech kandydatów. Są to Adam Nawałka, Jerzy Brzęczek, Jan Urban i Jacek Magiera. Z tego grona faworytem wydaje się Jan Urban, choć nikt nie uznałby powrotu Adama Nawałki za wielką sensację.