Kibice w Lublinie w środowy wieczór powitali brawami Piotra Nowakowskiego, gdy ten pojawił się w trzecim secie na boisku w barwach Energi Trefla Gdańsk. Mimo iż nigdy nie grał w barwach Bogdanki LUK Lublin. Ale trudno było nie docenić determinacji walczącego przez ostatnie lata o powrót do gry doświadczonego siatkarza, któremu niektórzy sceptycy już w międzyczasie kończyli karierę. Ale on właśnie potwierdził, iż skreślano go przedwcześnie.
REKLAMA
Zobacz wideo BOGDANKA LUK Lublin pokonała Ślepsk Malow Suwałki. Marcin Komenda MVP spotkania
Ponad dwa i pół roku czekania Nowakowskiego. Długo wyczekiwane wejście w trudnym momencie
15 kwietnia 2023 roku - to wtedy Nowakowski doznał poważnej kontuzji barku, która wykluczyła go z gry na ponad dwa lata. Był wówczas jeszcze zawodnikiem Projektu Warszawa, który walczył w ćwierćfinale mistrzostw Polski z Zaksą Kędzierzyn-Koźle. Początkowo wydawało się, iż dwukrotny mistrz świata wróci do rywalizacji w barwach stołecznego klubu w kolejnym sezonie, ale okazało się, iż sytuacja jest bardziej skomplikowana i wszystkie mecze rozgrywek 2023/24 obejrzał przymusowo zza band reklamowych w roli kibica.
W kolejnym sezonie był bez klubu - podkreślał wówczas, iż chce spokojnie walczyć o powrót do sprawności. Trenował przez ten okres w Gdańsku gościnnie z zawodnikami Trefla, a latem dołączył już do drużyny oficjalnie. Trener Mariusz Sordyl przez pierwsze półtora miesiąca obecnych rozgrywek stawiał na środku na duet Moustapha M'Baye - Paweł Pietraszko i Nowakowski znów oglądał poczynania kolegów z kwadratu dla rezerwowych.
Pod koniec niedzielnego meczu z Aluronem CMC Wartą Zawiercie w pewnym momencie Sordyl podszedł do Nowakowskiego, a ten zaczął się intensywniej rozgrzewać. Wtedy jednak ostatecznie na parkiecie się nie pojawił. Co się nie udało w spotkaniu z wicemistrzami Polski zostało nadrobione w pojedynku z broniącą tytułu Bogdanką. Mistrz Europy z 2009 roku zmienił Pietraszkę w trzecim secie, przy wyniku 0:2 w setach dla Trefla i 4:7 w trzecim. Doświadczony zawodnik przyczynił się do przedłużenia tego meczu. Co prawda nie zdobył bezpośrednio punktu, ale zanotował wtedy dwa wybloki, a po jego zagrywce M'Baye skończył przechodzącą piłkę, co dało setbola drużynie przyjezdnych, którego po chwili wykorzystali (autowy atak zaliczył Wilfredo Leon).
Emocjonalny rollercoaster. "Troszkę się po nas przejeżdżali"
W kolejnej partii, w której Nowakowski grał od początku, gospodarze dość gwałtownie odskoczyli i kontrolowali sytuację. Zespół z Gdańska w końcówce próbował jeszcze walczyć, broniąc cztery piłki meczowe, ale przewaga rywali okazała się zbyt duża. Tę partię ci ostatni wygrali 25:20, a całe spotkanie 3:1. Nowakowski ani razu nie dostał piłki do ataku, nie zdobył też punktu. Na jego koncie znalazły się trzy wybloki i...jedno przyjęcie zagrywki (ze 100-procentową dokładnością).
- Bardzo mnie to cieszy, iż wszedłem i tego seta udało się wyszarpać. Jest to dość mocno budujące dla mojej psychiki, ale też dla nas - całej drużyny. Bo dwa pierwsze sety nie napawały zbytnio optymizmem i mistrzowie Polski się po nas tak troszkę przejeżdżali. Mogło być szybkie 3:0, a tak jednak tego pazura pokazaliśmy. Cieszę się, iż mogłem tę swoją cegiełkę dołożyć - zaznaczył doświadczony środkowy w wideo udostępnionym przez Polską Ligę Siatkówki.
Spytany zaś o wrażenia towarzyszące mu przy pierwszym wejściu w meczu po tak długiej przerwie przyznał, iż był to emocjonalny rollercoaster.
- Od euforii do zdenerwowania i tremy, kiedy zostałem wywołany do tablicy. Cieszę się, iż podjąłem walkę. Może nie dostałem zbyt wielu okazji, by pokazać swój wachlarz umiejętności, ale jak na początek jest ok - podsumował z uśmiechem siatkarski weteran.
Pozostaje teraz czekać na to aż dostanie po raz kolejny szansę, by się zaprezentować. Następny mecz Trefl, który w tym sezonie jak na razie prezentuje się w lidze z bardzo dobrej strony, zagra już w piątek. Zmierzy się wtedy na wyjeździe z beniaminkiem - InPostem ChKS Chełm.
Nowakowski - poza licznymi medalami zdobytymi w barwach reprezentacji Polski - ma także na koncie wiele sukcesów klubowych. Wśród nich jest m.in. drugie miejsce w Lidze Mistrzów (2015), dziewięć medali mistrzostw Polski (w tym trzy złote) oraz dwa triumfy w Pucharze Polski.

2 tygodni temu













