Jan Błachowicz zapowiada powrót na szczyt. Nie pozwoli ludziom, o sobie zapomnieć!
Nasz były mistrz już 22 marca powróci do klatki UFC po długiej przerwie podyktowanej kontuzją. Na gali UFC: Fight Night w Londynie zmierzy się z Carlosem Ulbergiem, który dysponuje serią 7 zwycięstw z rzędu i na ten moment zajmuję 6. pozycję w rankingu dywizji półciężkiej UFC.
Istnieje niemałe prawdopodobieństwo, iż wygrany tego starcia zostanie uznany jako pretendent do pasa mistrzowskiego. Ewentualnie stanie w szranki ze zwycięzcą pojedynku Procházka vs. Hill w boju będącym eliminatorem do walki o tytuł.
ZOBACZ TAKŻE: Gamrotowi kończy się czas? „To może być najważniejszy rok w mojej karierze”
„Cieszyński Książę” udzielił ostatnio wywiadu dla „MMA Fighting”. W jego trakcie padła chociażby kwestia walki Jona Jonesa z Tomem Aspinallem czy poniższa deklaracja Janka, która rozpala naszą wyobraźnię.
Muszę przypomnieć ludziom, kim jestem. Ludzie zapomnieli, iż biłem się z Pereirą i Ankalaevem z powodu mojej kontuzji. To jest czas, aby przypomnieć ludziom, kim jestem.
Na tej samej gali zawalczy inny Polak, Marcin Tybura. Jego rywalem będzie za to numer 15 w klasyfikacji dywizji ciężkiej, niepokonany Mick Parkin. Co ciekawe, ostatnią wygraną Anglik odnotował w starciu z Łukaszem Brzeskim.