PolskaStrefaInwestycji Enea AJP Gorzów Wielkopolski oraz MB Zagłębie Sosnowiec cieszą się z awansu do półfinałów Pekao S.A Pucharu Polski Kobiet. Poznajcie pomeczowe wypowiedzi przedstawicieli drużyn, które rywalizowały w czwartkowych meczach ćwierćfinałowych.
Konferencja prasowa po meczu: PolskaStrefaInwestycji Enea AJP Gorzów Wlkp – 1KS Ślęza Wrocław
Dariusz Maciejewski, trener PolskaStrefaInwestycji Enea AJP Gorzów Wlkp.: Ten mecz w naszym wykonaniu był bardzo dobry. Nie graliśmy równo, zdarzył się nam słabszy fragment, ale opanowaliśmy to i wyszliśmy na bezpieczną przewagę. W samej końcówce kontrolowaliśmy już to spotkanie. Potrzebowaliśmy tego zwycięstwa, po tych porażkach, które nam się przytrafiły. Wracamy do zdrowia, dwa treningi w pełnym składzie już pozwoliły nam znaleźć swój rytm grania. Dobre mentalne przygotowanie dziewczyn, bo wiemy, iż potrafią grać dobry basket. Wykonaliśmy w Pucharze Polski pierwszy krok, teraz czeka nas bardzo trudny półfinał z Gdynią. Jesteśmy pełni optymizmu i chcemy walczyć"
Joanna Kobylińska, rzucająca PolskaStrefaInwestycji Enea AJP Gorzów Wlkp: To zwycięstwo bardzo nas cieszy. Było nam bardzo potrzebne, bo w tym sezonie nie wszystkie spotkania ułożyły się po naszej myśli. Ciężko trenujemy, by wygrywać właśnie takie spotkania. Zagrałyśmy na bardzo dobrej skuteczności. Wspieramy się w drużynie i mam nadzieję, iż kolejne spotkania będą tak dobre, jak to z Wrocławiem
Natalia Kurach, skrzydłowa 1KS Ślęza Wrocław: Przede wszystkim ogromne gratulacje do zespołu z Gorzowa. Postawiły dość solidne warunki, ale uważam, iż gdzieś tam ten mecz mógł być w naszym zasięgu. My bardzo źle weszłyśmy w ten mecz, zaczęłyśmy od strat, dość, iż tak powiem, głupich strat, których nie powinno być. Jedynie, co cieszy w tym meczu, to to, iż wygrałyśmy zbiórkę. Znalazłyśmy się w takiej sytuacji, iż gramy w dość okrojonym składzie. Gdzieś tam kontuzje u nas się pojawiają, gdzieś to zmęczenie też widać po nas. Podróże, też samo to, iż grałyśmy w poniedziałek mecz, ale to też nie jest dla nas takie usprawiedliwienie. Uważam, iż zrobiłyśmy wszystko, co mogłyśmy i dziękuję mojemu zespołowi za ciężką pracę. I mam nadzieję, iż po przerwie kadrowej gdzieś ten rytm do nas wróci i będziemy, iż tak powiem, grać swoją koszykówkę. I to my będziemy narzucać nasze tempo gry i naszą grę. Dziękuję.
Arkadiusz Rusin, trener 1KS Ślęza Wrocław: Gratulacje dla zespołu z Gorzowa. My tak naprawdę w pierwszej i w czwartej kwarcie byliśmy tylko tłem dla przeciwników. No było widać, przede wszystkim w pierwszej kwarcie jest zupełnie inne zaangażowanie i zupełnie inne podejście. Gorzów był zdeterminowany. Niektóre z moich zawodniczek tak naprawdę weszły na boisko nie wiem po co. Będziemy rozmawiać, ale na pewno nie wszystkie wysokie zawodniczki dzisiaj zagrały to, co na co dzień potrafią grać, także to jest troszeczkę rozczarowujące. Z przebiegu całego spotkania skuteczność, płynność akcji w ofensywie zdecydowanie to było po stronie Gorzowa. Troszkę wróciliśmy do meczu, w trzeciej kwarcie był ten zryw. Wtedy pobiliśmy się, było kilka przechwytów, wróciliśmy na trzy punkty, ale tak naprawdę to był tylko chwilowy powrót. Później już była pełna kontrola zespołu z Gorzowa. Także jeszcze raz gratulacje i dziękujemy za mecz.
Konferencja prasowa po meczu: MB Zagłębie Sosnowiec – MKS Pruszków
Paweł Curyl, trener MKS Pruszków: Mecz był wymagający, ale bardzo się cieszę, iż na tym etapie sezonu mogliśmy rozegrać takie spotkanie. Powtórzę się i jakby na to dziewczyny ciężko zapracowały, żeby tutaj być w tym elitarnym gronie, także bardzo się cieszę. Mecz był ciężki, ale mieliśmy dużo momentów dobrych, więc na tym będziemy chcieli bazować dalej i utrwalać to, aby wywalczyć awans do Ekstraklasy.
Wanesa Furman, rzucająca MKS Pruszków: Przyjechałyśmy tutaj na ten mecz na pewno nie jako w roli faworyta, natomiast przyjechałyśmy z takim założeniem, żeby powalczyć, żeby pokazać, iż możemy powalczyć z takim zespołem. Udało nam się to, mimo tego, iż przegrałyśmy tyle, ile przegrałyśmy. Jesteśmy zadowolone, iż mogłyśmy spotkać się z takim ekstraklasowym zespołem, bo w pierwszej lidze w naszej grupie na razie nie mamy takich rywali, także kolejne cenne, nowe doświadczenia.
Jorge Aragones, trener MB Zagłębie Sosnowiec: Przede wszystkim, szczególnie dla mnie, dla trenera, był to z mojej perspektywy dosyć ciężki mecz. Graliśmy przeciwko drużynie, która reprezentuje niższy poziom rozgrywkowy. Co za tym idzie, drużynie bardzo zmotywowanej, drużynie, która przyjechała tutaj nie mając nic do stracenia, wychodząc przeciwko nam podczas tego spotkania. Druga sprawa, gdzieś tam tego typu zawody spowodowały, iż oczywiście nie byliśmy w 100% skoncentrowani, popełnialiśmy od czasu do czasu głupie błędy. Natomiast ja jako trener to rozumiem, w tego typu meczach to się zdarza. Chciałbym podkreślić, iż podczas tego turnieju mamy 2-3 mecze do rozegrania. Podsumowując, wygraliśmy ten mecz, w tej chwili już przygotowujemy się do jutrzejszego bardzo trudnego spotkania przeciwko drużynie z Lublina. Musimy odpocząć, chcemy być gotowi, będzie to jutro bardzo ciężka walka.
Taylor Soule, skrzydłowa MB Zagłębie Sosnowiec: Rzeczywiście był to dla nas trudny mecz, powinnyśmy być bardziej zdyscyplinowane, natomiast trener podkreślił to, żeby mieć z tego meczu radość, przyjemność i staraliśmy się to realizować. Oczywiście były pewnego rodzaju elementy związane z brakiem koncentracji, ze skoncentrowaniem się na dzisiejszym spotkaniu w 100%. To jest do analizy. Wiele elementów jest do poprawy. Natomiast jest wiele elementów, z których jesteśmy zadowolone, m.in. 29 asyst, rzuty z drugiej szansy. Był to dobry mecz z naszej strony.