W czwartkowy poranek ze Stanów Zjednoczonych nadeszły tragiczne wieści. Na lotnisku Ronalda Reagana w pobliżu Waszyngtonu samolot pasażerski zderzył się w powietrzu z wojskowym śmigłowcem podczas podchodzenia do lądowania. Według służb samolot, po zderzeniu ze śmigłowcem, rozpadł się na trzy części. Na pokładzie samolotu było 64 osoby, a w śmigłowcu trzech żołnierzy. Ratownicy uważają, iż nikt nie przeżył katastrofy. W akcji ratunkowej brało udział 300 ratowników.
REKLAMA
Zobacz wideo Polska sztafeta z brązowym medalem mistrzostw Europy w short tracku. Pierwszy raz od 12 lat!
Amerykański łyżwiarz figurowy "oszukał przeznaczenie"
Rosyjski portal Sport.ru poinformował, iż na pokładzie samolotu byli mistrzowie świata w łyżwiarstwie figurowym z 1994 roku Jewgienija Sziszkowa i Wadim Naumow oraz Inna Wołyńska, brązowa medalistka mistrzostw ZSRR z 1980 roku, która po zakończeniu sportowej kariery została trenerką łyżwiarstwa figurowego.
Okazuje się, iż są ludzie, którzy przy tej tragedii "oszukali przeznaczenie". Taką osobą był amerykański łyżwiarz figurowy Jon Maravilla. Przed możliwą tragedią uratował go fakt, iż nie pozwolono mu na wejście na pokład samolotu ze względu na jego psa.
- Pracownik odprawy powiedział mi, iż mój pies jest za duży, żeby go zabrać na pokład, mimo iż był to nasz lot powrotny. Postanowiliśmy więc pojechać samochodem. Czuję się oszołomiony. To wszystko to szaleństwo. Znam kilku łyżwiarzy, trenerów i rodziny, które były na pokładzie. Nie chcę wymieniać nazwisk, ale w samolocie było około 14 łyżwiarzy, nie licząc ich rodziców i kilku trenerów. To taka tragedia - relacjonował Maravilla rosyjskiej agencji RIA Nowosti Maravilla.
Zobacz: Nagle gruchnęły wieści o przyszłości Lewandowskiego. "To wisi w powietrzu"
Rosja w żałobie po tragedii, do której doszło w USA. Oto reakcja Kremla
- Niestety widzimy, iż te smutne dane się potwierdzają - powiedział Dmitrij Pieskow cytowany przez RIA Novosti o katastrofie lotniczej w Waszyngtonie, w której udział brało 67 osób. Rzecznik prasowy Kremla potwierdził informację o tym, iż w zdarzeniu brali także udział obywatele Rosji. W tym kraju zareagowali na to również ludzie sportu - pisał Kacper Ciuksza ze Sport.pl.