FIS walczy ze skutkami afery, a "caryca Putina" już czeka. "Powrót jest pewny"

olimpiada.interia.pl 4 godzin temu

FIS ma sporo na głowie po mistrzostwach świata w narciarstwie klasycznym w Trondheim. Głośno zrobiło się przede wszystkim o aferze wokół kombinezonów skoczków narciarskich gospodarzy. Ustalono już nowe zasady, które znacznie ograniczą możliwości manipulacji strojami. Tymczasem Rosjanie już przebierają nogami. "Caryca Putina", czyli szefowa Rosyjskiej Federacji Narciarskiej, Jelena Wialbe, twierdzi, iż już niebawem jej rodacy wrócą do rywalizacji. Oczekuje już tylko na decyzję FIS.


Idź do oryginalnego materiału