Mistrzostwa Świata w narciarstwie alpejskim zostały zakończone, trzynaście kompletów medali zostało rozdane, więc przyszedł czas na podsumowania imprezy. W klasyfikacji medalowej najlepsza okazała się reprezentacja Szwajcarii. Łącznie sklasyfikowano dziewięć ekip, które z Courchevel/Meribel wyleciało z krążkiem.
2x Odermatt + Flury = pierwsze miejsce
Czempionat globu rozpoczął się od mocnego uderzenia ze strony Włoszek. Pierwsze dwa złota w konkurencjach damskich padły łupem reprezentantek tego kraju i jak się okazało były to jedyne zwycięstwa całej kadry Italii. Następnie do głosu doszła Szwajcaria. Niespodziewane zwycięstwo Jasmine Flury w zjeździe oraz triumf Marco Odermatta w męskiej odsłonie tej konkurencji wywindowały Szwajcarię na szczyt klasyfikacji medalowej. Prowadzenie w niej kraj ten utrzymał aż do końca, dodając do tego jeszcze złoto Odermatta w gigancie.
Stany Zjednoczone to nie tylko Mikaela Shiffrin. Mimo iż wielokrotna mistrzyni świata zdobyła w Meribel w sumie 3 medale (złoto i dwa srebra), to sama nie dałaby swojemu kraju miejsce na podium klasyfikacji medalowej. najważniejsze było złoto w rywalizacji drużynowej.
Kanada na największy plus
Zdecydowanie największe niespodzianki całych mistrzostw serwowała nam reprezentacja Kanady. Chyba nikt nie mógł przewidzieć, iż zawodnicy z kraju klonowego liścia zdobędą cztery medale, w tym dwa złote Ostatni raz dwukrotne mistrzostwo przypadło tej nacji podczas MŚ w 1968 rok. James Crawford, Laurence St-Germain, Cameron Alexander i brązowy skład z team eventu będą długo pamiętani przez kanadyjskich fanów narciarstwa alpejskiego.
Wiadomo było, iż Norwegia to mocna drużyna i może liczyć na kilka medali, jednak w Courchevel rozbili medalowy bank, zdobywając dziewięć (najwięcej) krążków. Pierwsze złoto zdobyła zaskakująca mistrzyni świata w slalomie równoległym – Marie Therese Tviberg. Na kolejny i ostatni medal z najcenniejszego kruszcu kadra czekała do samego końca. Piękny awans Henrika Kristoffersena z szesnastej na pierwszą lokatę w slalomie, spowodował także awans reprezentacji Norwegii z piątej na drugą w klasyfikacji medalowej.
Reprezentacja gospodarzy zdobyła dwa krążki, za sprawą jednego narciarza – Alexisa Pinturault (złoto w kombinacji i brąz w supergigancie). Patrząc na ostatnie przeciętne występy Francji w Pucharze Świata to nie jest to zły wynik, choć szans medalowych było więcej. Podobnie sytuacja wyglądała w reprezentacji Niemiec.
36 lat temu…
Ostatnie mistrzostwa świata bez ani jednego złotego medalu Austrii miały miejsce kiedy nikogo z powołanych do Courchevel narciarzy i narciarek nie było na świecie. Stało się tak podczas imprezy w Crans Montanie w 1987 roku. Aż siedem medali wpadło na konto tej reprezentacji, jednak ani Marco Schwarz, ani Vincent Kriechmayr, ani Katharina Liensberger, ani specjalistki od konkurencji szybkościowych nie potrafiły wygrać na francuskich trasach.
Sukces Grecji
Największa sensacja wszystkich sensacji to pierwszy w historii medal Grecji na mistrzostwach świata w narciarstwie alpejskim. AJ Ginnis napisał piękną historię zdobywając srebro dla nacji, która z alpejskim sportem w ogóle się nie kojarzy. Ale od dzisiaj za sprawą 28-latka będzie kojarzona na długie lata.
Klasyfikacja medalowa Mistrzostw Świata w narciarstwie alpejskim Courchevel/Meribel 2023
Miejsce |
Reprezentacja | Złoto | Srebro | Brąz | Razem |
1. |
Szwajcaria |
3 | 3 | 1 | 7 |
2. |
Norwegia | 2 | 3 | 4 | 9 |
3. |
Stany Zjednoczone | 2 | 2 | 0 | 4 |
4. |
Włochy | 2 | 1 | 1 | 4 |
5. |
Kanada | 2 | 0 | 2 | 4 |
6. |
Francja | 1 | 0 | 1 | 2 |
6. |
Niemcy | 1 | 0 | 1 | 2 |
8. |
Austria | 0 | 3 | 4 | 7 |
9. |
Grecja | 0 | 1 | 0 | 1 |
Źródło: informacja własna