Copa America 2024

fridomia.pl 2 miesięcy temu

Zacząłem odpisywać na komentarz i pytania Mikołaja (dzięki Mikołaj), ale zorientowałem się, iż wychodzi mi – jak zwykle – baaardzo długi. Postanowiłem zrobić więc z mojej odpowiedzi na komentarz oddzielny wpis:-)

Copa America 2024 – początkowo nie byłem zadowolony z tego, iż organizatorem są Stany, wolałem jechać gdziekolwiek w Ameryce Południowej. Choć byłem tam już ponad 150 razy, to niespecjalnie lubię USA, wolę kraje południa. Ale w sumie byłem mile rozczarowany:

(1) stadiony (byłem na 2 meczach w Dallas/Arlington i na 2 meczach w Houston) są ogromniaste, ekran wiszący nad murawą w Dallas jest megantyczny (szerokość ekranu to mniej więcej połowa długości boiska); fantastyczne nagłośnienie; mnogość punktów gastronomicznych, sprzedają nie tylko piwo, ale też mocne alkohole; a jednocześnie prawie nie widać ochrony. choćby przy wejściu na stadion ochrona jest zadziwiająco “lightowa”. Wrażenie robią też reklamy. Jednym ze sponsorów stadionu Dallas Cowboys jest Ford. Na 2 lub 3 piętrze stadionu zaczyna się patio, a w nim megantyczny salon samochodowy. Najnowsze modele Forda są wyeksponowane na patio liczącym kolejnych kilka pięter w górę.

(2) dostępność biletów – mniej więcej w tym samym czasie organizowane są w tym roku EURO 2024 w Niemczech i Copa America 2024 w USA. Na te pierwsze nie udało mi się wylosować biletów (podchodziłem wielokrotnie, bez skutku) i musiałem kupić straaasznie drogie bilety “hospitality” (z prywatną knajpką, drinkami, itp; zupełnie mi niepotrzebnymi, tak naprawdę). Ze względu na horrendalnie wysoką cenę, kupiłem bilety na tylko dwa mecze EURO 2024. Na Copa America myślałem, iż będzie podobnie – iż choćby te gigantyczne stadiony (po 70-80 tys miejsc) zostaną wypełnione po brzegi. Tak nie było. Bilety były dostępne choćby w dniu meczu i to po całkiem przyzwoitych cenach.

(3) Copa America była swoistą próbą generalną przed MŚ za 2 lata, więc cieszę się, iż miałem okazję zapoznać się z amerykańską organizacją tego typu imprez. Za dwa lata będzie mi nieco łatwiej, a z doświadczenia już wiem, iż co kraj, to inne podejście do organizacji dużych imprez sportowych.

(4) Jak już wspominałem, byłem na 4 meczach Copa America. Wybrałem je na podstawie najmniejszej odległości do przejechania autem, by móc zobaczyć cztery mecze, dzień-po-dniu. I tak, na żywo widziałem mecze: Peru-Chile, Meksyk-Jamajka, USA-Boliwia (nawet podczas meczu gospodarzy, stadion w Arlington też nie był pełen) oraz Kolumbia-Paragwaj. Trasę Dallas-Houston pokonałem w obie strony, po dwa razy.

(5) mecze stały na niższym wg mnie poziomie niż mecze EURO 2024. Ale może wynikało to z tego, iż jak się później okazało, na 8 widzianych przeze mnie “na żywo” reprezentacji (z 16 uczestniczących w turnieju), tylko Kolumbia wyszła z grupy:-). I zagra w finale

(6) Mikołaj zapytał jaki typuję wynik? Pojęcia nie mam. Nie wiem choćby komu kibicować. Bo choć bardzo lubię Messi’ego, to zawsze kibicuję słabszym. Dodatkowo, Kolumbia jako jedyna z “moich drużyn” wyszła z grupy. Byłem w Kolumbii na dwóch meczach ligowych i mam tam bardzo mi bliskich znajomych. Lubię też James Rodriguez i mile wspominam piłkarzy Kolumbii sprzed lat. Kibice kolumbijscy są też o wiele sympatyczniejsi niż nieco w sobie zadufani kibice albi-celestes. Więc chyba będę kibicował krajowi leżącemu na równiku, tak jak Kenia:-) Wynik 2:1

(7) co ciekawe, na tegorocznym EURO byłem tylko na dwóch meczach: Hiszpania – Chorwacja (3:0) w Berlinie oraz Polska – Holandia (1:2) w Hamburgu, ale jedna z czterech drużyn dotarła do pół-finału (nie wiem jak Anglia zdołała ograć Holandię), a druga – mam nadzieję – pokona w finale Anglię. Typuję 1:0.

(8) o mały włos, a w finale EURO 2024 mielibyśmy 2 reprezentacje (z widzianych przeze mnie 4). To może tłumaczyć dlaczego miałem wrażenie, iż Copa America stoi piłkarsko na niższym poziomie.

(9) kilka lat temu coś mi wypadło więc nie pojechałem na Mistrzostwa Azji w … Dubaju? Muszę to jeszcze nadrobić kiedyś. No i wybieram się w przyszłym roku do Szwajcarii na EURO 2025 piłki nożnej Kobiet. No ale wcześniej, pod koniec tego miesiąca, do Paryża na Igrzyska Olimpijskie, a miesiąc później na Paraolimpiadę.

(10) Na tę ostatnią najbardziej się cieszę. Mam nadzieję zobaczyć “sportsmanship” w czystej postaci, bez domieszki wszechobecnego w tych czasach “showmanship” :-)

Idź do oryginalnego materiału