Co za słowa po meczu Świątek z Rybakiną. "Genialne"

1 dzień temu
To był bardzo zacięty mecz między Igą Świątek a Jeleną Rybakiną w czwartej rundzie Roland Garros. Mecz rozegrano na pełnym dystansie, a ostatecznie wygrała Świątek - 1:6, 6:3, 7:5. "Świątek włożyła wiele wysiłku w to, by zahamować rozpędzony pociąg. Genialne odrodzenie Igi" - czytamy w komentarzach ekspertów na portalu X.
Iga Świątek bardzo dobrze wyglądała w pierwszych trzech meczach na kortach Roland Garros. Wydawało się, iż w starciu z Jeleną Rybakiną pójdzie za ciosem, utrzyma rytm z poprzednich spotkań. Ale pierwszy set z reprezentantką Kazachstanu był po prostu koszmarny.


REKLAMA


Zobacz wideo Daria Abramowicz wciąż pomaga Idze Świątek? Ferszter: Powinna się wytłumaczyć przed dziennikarzami


Gorzkie oceny ekspertów po meczu Świątek
Już po 19 minutach gry Rybakina prowadziła 5:0. Dopiero w szóstym gemie Świątek się zebrała do walki, zagrała kilka lepszych piłek, ale tylko na tyle było ją stać. Przegrała seta 1:6.


Eksperci nie zostawili suchej nitki na polskiej tenisistce, bowiem scenariusz jej występów na turnieju regularnie się powtarza w tym roku. W pierwszych rundach idzie jak burza, ale gdy przychodzi grać z rywalką z czołówki, Polka nagle jest usztywniona, gra niepewnie, nieczysto, popełnia sporo błędów. Tak było z Danielle Collins w Rzymie, Coco Gauff i Madison Keys w Madrycie, Jeleną Ostapenko w Stuttgarcie i Dosze oraz Mirrą Andriejewą w Dubaju i Indian Wells.


"Ucieka ten mecz bardzo szybko. Ale nie pomaga sobie wyborami Świątek. Każdy średnio rozgarnięty fan tenisa wiedział, czego się spodziewać. A można mieć wrażenie, iż Polka gra tak jakby pierwszy raz na oczy widziała rywalkę" - stwierdził komentator tenisa Hubert Błaszczyk. Zwrócił też uwagę, iż nie powinna gestykulować w kierunku sztabu, tylko skupić się na swojej grze, by uwierzyć i jak najszybciej wyciągnąć wnioski.


Zobacz też: Oto reakcja Nikoli Grbicia na doping u reprezentanta Polski


"Nie może Świątek rozgrywać kolejnego takiego meczu, a potem narzekać w wypowiedziach, iż jest presja i za dużo dyskusji wokół niej. Niestety taką postawą sama to wszystko nakręca" - to opinia Filipa Modrzejewskiego ze Sport.pl.


Dziennikarz Bastien Fachan zwrócił uwagę na swego rodzaju historyczne osiągnięcie Rybakiny w meczu ze Śwątek. "Elena Rybakina została pierwszą zawodniczką w tej dekadzie, która wygrała pierwszego seta z Igą Świątek 6:1 lub 6:0 w turnieju Wielkiego Szlema" - zauważył.


"Iga wypadła dość słabo, ale Elena zrobiła imponujące wrażenie, grając w tenisa najlepiej od bardzo dawna" - ocenił Jose Morgado.


Filip Macuda ze Sport.pl spojrzał na pierwszego seta meczu z przymrużeniem oka, iż Świątek wytrzymała dłużej do pierwszego nokautu niż Inter Mediolan w sobotnim finale Ligi Mistrzów z PSG.


"Słaby serwis Igi będzie jej przeszkadzać w tym meczu. Nie wiem, czemu nie robi kick serwisu przy pierwszym podaniu, zwłaszcza na drugim korcie. jeżeli nie serwujesz dobrze przeciwko Elenie, to masz przechlapane" - napisała Rennae Stubbs, była australijska tenisistka.


Ależ powrót Świątek. "Nie dało się tak od początku?"
Świątek grała słabo do stanu 1:6, 0:2. Później Iga odrobiła stratę przełamania i doprowadziła do remisu. W piątym gemie Świątek obroniła trzy break pointy, co okazało się najważniejsze na przestrzeni całego seta - ten gem trwał ponad 10 minut. Świątek wygrała pięć gemów z rzędu, zamknęła seta wynikiem 6:3 i doprowadziła do decydującej partii.
"No i to jest już zupełnie inny mecz drodzy państwo" - uważa Filip Modrzejewski ze Sport.pl.


"Iga, nie dało się tak od początku?" - zapytał Seweryn Czernek z portalu WP SportoweFakty.


"Iga Świątek weszła na swój dobry poziom. jeżeli utrzyma tempo w trzecim secie, to jestem spokojny. Ruszona Rybakina to jest zupełnie inna tenisistka" - zauważa Hubert Błaszczyk.


"Iga Świątek pomajstrowała trochę przy tym walcu z Kazachstanu" - napisała Agnieszka Niedziałek ze Sport.pl.


"Świątek włożyła wiele wysiłku w to, by zahamować rozpędzony pociąg i doprowadzić do trzeciego seta" - dodał Ben Rothenberg.


Świątek awansowała do ćwierćfinału Roland Garros po wygranej 1:6, 6:3, 7:5.


"Niech to będzie mecz zwrotny, jak ten z Osaką rok temu. JAZDA" - napisał Dawid Żbik z Eurosportu.


"Iga w ćwierćfinale! Co za powrót z Rybakiną! Można było tu zejść z nerwów na trybunach ale to nie ważne! Brawo Iga!" - to treść wpisu Dominika Senkowskiego ze Sport.pl.


"Przepiękna Iga Świątek w drugim i trzecim secie. Ale trzeba zrobić wszystko, żeby nie zaczynać tak meczów, bo można nie zdążyć do nich wrócić przy kolejnej okazji" - komentuje Jakub Seweryn ze Sport.pl.


"Ale powrót! Świetny trzeci set i najcenniejsze zwycięstwo Igi w tym roku na mączce" - twierdzi Marek Furjan z kanału YouTube "Break Point".


"Największe zwycięstwo Igi Świątek w ostatnich 12 miesiącach. Znalazła sposób na pokonanie Rybakiny. Na rozluźnienie się. Za to największe brawa. Bo przez pierwsze dziewięć gemów walczyła ze sobą. Trzeci set z obu stron na żyletki, najważniejsze piłki dla aktywnej i walczącej Igi" - uważa Hubert Błaszczyk.


"Genialne odrodzenie Igi, wrócić do meczu po takim początku (głównie za sprawą perfekcyjnej gry Rybakiny) wielka rzecz. Brawo" - podsumowuje Dawid Celt.


"Wspaniała ucieczka Świątek z wyniku 1:6, 0:2. Czterokrotna mistrzyni przetrwała i odnotowała swoje 25. zwycięstwo z rzędu w Roland Garros" - napisał portugalski dziennikarz Gaspar Ribeiro Lanca.
Idź do oryginalnego materiału