Co za skandal przed meczem Lechia - Legia. "Nie potrzebujemy waszej łaski"

3 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Renata Dąbrowska / Agencja Wyborcza.pl


Lechia Gdańsk swoimi działaniami od wielu miesięcy udowadnia, iż nie jest normalnie zarządzanym klubem. Ciągłe opóźnienia w wypłatach pensji, kuriozalny komunikat ze "wsparciem" dla trenera Szymona Grabowskiego czy wypchnięcie z klubu największej gwiazdy zespołu - a to tylko część wszystkich problemów. W piątek gdańszczanie zagrają z Legią. Tuż przed meczem na zarząd Lechii obraziły się legendy klubu.
Kilka dni temu Paolo Urfer - prezes Lechii - oraz Kevin Blackwell - dyrektor techniczny klubu - tłumaczyli się na spotkaniu z kibicami z sytuacji, w jakiej znajduje się Lechia. A jest się z czego tłumaczyć. Panuje chaos. Problemów nie da się też zasłonić - chociaż tymczasowo - formą sportową. Gdańszczanie znajdują się w strefie spadkowej.

REKLAMA







Zobacz wideo Iga Świątek wybrała nowego trenera. "Jestem bardzo podekscytowana"



Chaos w Lechii Gdańsk. Mecz z Legią w cieniu ogromnych problemów
Lechia wciąż nie znalazła żadnego dużego sponsora. Klub regularnie ma problemy z płaceniem pensji zawodnikom, a choćby zwykłym pracownikom, którzy przecież nie zarabiają wielkich kwot. Wypchnięty z Lechii został Luis Fernandez, który przecież miał być największą gwiazdą zespołu. W trakcie przerwy reprezentacyjnej klub wypuścił komunikat, w którym "wsparł" trenera. Można w nim było przeczytać, iż zarząd nie rozumie niektórych złych decyzji Szymona Grabowskiego. Szkoleniowcowi zarzucono też, iż czasem brakowało "opieki trenerskiej jako takiej"!


W tej atmosferze gdańszczanie szykują się do meczu z Legią. Meczu, na którym nie uda się wypełnić stadionu, bo klub wystawił na sprzedaż jedynie 25 000 biletów. To spotkanie jest dla Lechii bardzo istotne, o ile wygra, to opuści strefę spadkową.
Kolejny kłopot Lechii Gdańsk. Oburzone legendy wydały oświadczenie
A to nie koniec serii negatywnych wiadomości związanych z Lechią. Teraz na klub obraziły się... jego legendy. W trójmiejskich mediach można przeczytać list otwarty, w którym zwracają się do zarządzających klubem. Poszło o zmianę miejsc na stadionie. Z trybuny "VIP" byli zawodnicy mieli przenieść się na tzw. trybunę czerwoną.
"Otrzymany mail dotyczący przeniesienia naszych miejsc z VIP brązowego na trybunę czerwoną na mecz z Legią W-wa uświadomił nam, iż warto podjąć decyzję, która ułatwi Panom zadanie. A chodzi o około 15 biletów. Nie potrzebujemy Waszej łaski, stać nas na zakup biletów, ale nie przypisujcie sobie naszych zasług, jakie osiągnęliśmy, reprezentując LECHIĘ GDAŃSK. Nieskromnie przypominamy Panom z zarządu, oraz Rady Nadzorczej, iż to My również tworzyliśmy historię Klubu i to o naszych meczach, w których uczestniczyliśmy, napisano książki, a mecz z Juventusem Turyn wybrano wydarzaniem sportowym XX wieku. To My byliśmy i jesteśmy bohaterami kibiców. Mamy swoje miejsca w Alei Gwiazd w naszym domu na Traugutta 29" - czytamy w liście opublikowanym przez "Dziennik Bałtycki".



"Natomiast Panowie tą decyzją pozbawili nas i naszych rodzin miejsc przy wspólnym stole. Jesteśmy szanowani i zapraszani na mecze, w których reprezentujemy LECHIĘ GDAŃSK. Pamiętajcie Panowie, kto nie szanuje przeszłości i Historii Klubu, nie zasługuje na nasz szacunek. Macie do czynienia z ludźmi mającymi swoją godność, bo to My jesteśmy prawdziwymi Lechistami od zawsze i tworzymy Biało-Zieloną Rodzinę" - dodano. Pod listem podpisano się inicjałami "J.J, J.G, L.K, J.G, A.M, F.W.".
Poprosiliśmy o komentarz do tej sprawy rzecznika Lechii Gdańsk Piotra Gadzinowskiego. Przekazano nam, iż klub wyjaśnia tę sprawę wewnętrznie, ale odpowiedź na nasze pytania otrzymamy najwcześniej dopiero po meczu z Legią Warszawa.
Mecz Lechii Gdańsk z Legią Warszawa odbędzie się w piątek 18 października o 20:30. Zachęcamy do śledzenia relacji z tego spotkania na stronie internetowej Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.
Idź do oryginalnego materiału