Jeszcze przed rozpoczęciem meczu Aryny Sabalenki (1. WTA) z Jeleną Rybakiną (5. WTA) były wiadome trzy sprawy: Białorusinka miała zapewniony awans do półfinału turnieju WTA Finals w Rijadzie oraz pierwsze miejsce w światowym rankingu na koniec sezonu, a Kazaszka nie miała szans na awans do najlepszej czwórki turnieju. Chociaż mecze Sabalenki i Rybakiny często były rozgrywane o dużą stawkę w półfinałach czy finałach, to środowy mecz z perspektywy sportowej był "o nic". Ciągle jednak w grze były pieniądze i punkty w rankingu WTA.
REKLAMA
Zobacz wideo Iga Świątek wybrała nowego trenera. "Jestem bardzo podekscytowana"
Aryna Sabalenka i Jelena Rybakina rozegrały świetny mecz w WTA Finals w Rijadzie
Początkowo wydawało się, iż nie będzie w tym meczu zbyt wielu emocji. Brakowało stawki czy napięcia w tym spotkaniu. Rybakina rozpoczęła od błyskawicznego przełamania, żeby po chwili przegrać trzy gemy z rzędu. Znowu w jej grze pojawiły się błędy z forehandu, które prześladywały ją w poprzednich spotkaniach. Jednak wtedy Sabalenka nie wykorzystała okazji na wygranie kolejnego gema, została przełamana i w jej gestać widać było, iż jest poddenerwowana. Tym samym po chwili było 3:3.
Chociaż Sabalenka wreszcie wygrała gema, to była całkowicie rozstrojona przy prowadzeniu 4:3. Rybakina zaczęła grać pewnie przy swoim serwisie, a następnie przełamała rywalkę, która zaczynała popełniać coraz więcej błędów. Sfrustrowana Sabalenka po dwóch kolejnych punktach uderzała rakietą o kort. A to był obrazek, którego dawno nie widzieliśmy! Z kolei Rybakina robiła swoje i po słabym początku meczu wygrała trzy gemy z rzędu, a zarazem całego seta 6:4. Była to pierwsza partia przegrana przez Sabalenkę w tegorocznych WTA Finals. W grze Kazaszki widać było poprawę w m.in. poruszaniu się po korcie i mniejszą liczbę niewymuszonych błędów.
Drugi set to fantastyczna gra z obu stron. Komentator Canal+ Sport Żelisław Żyżyński w trakcie transmisji mówił wprost, iż to był najpewniej najlepszy mecz tego turnieju. Obie panie w drugiej partii bardzo pilnowały swojego serwisu, a najważniejszy moment nastąpił w ósmym gemie tego seta, gdy Sabalenka przełamała rywalkę i prowadziła 5:3. Po chwili zakończyła go, wygrywając 6:3.
Trzeci set rozpoczął się świetnie dla Rybakiny. Szybkie przełamanie, pewna gra przy swoim serwisie i prowadzenie 4:1! A Sabalenka zaczęła się coraz częściej mylić. Uderzenia w aut, w siatkę i było już 5:1 dla Jeleny Rybakiny! Tego już liderka rankingu WTA nie była w stanie odrobić i wyraźnie nie miała ochoty na żaden szaleńczy zryw. Rybakina wygrała seta 6:1 i zarazem swój mecz "o honor" w Turnieju Mistrzyń w Rijadzie. To pierwsza wygrana Kazaszki po 69 dniach.
Aryna Sabalenka - Jelena Rybakina 4:6, 6:3, 6:1
Tym samym sezon 2024 zakończył się dla Jeleny Rybakiny, a Aryna Sabalenka - mimo porażki - może czekać na rywalkę w półfinale WTA Finals w Rijadzie.