Co za czas, wielka moc Ewy Swobody. Już na starcie wysłała jasny sygnał

olimpiada.interia.pl 2 miesięcy temu

To miała być dla Ewy Swobody dopiero rozgrzewka przed tym, co Polkę czeka wieczorem - awans do półfinału mistrzostw świata wydawał się być formalnością. Ewa Swoboda pobiegła tak jak miała pobiec, bez zbędnego ryzyka, zarazem oszczędzając energię na prawdopodobne dwa późniejsze starty. Bo jest przecież nie tylko jedną z głównych kandydatek do podium, ale także do tego najcenniejszego medalu. I pewnie awansowała do finału - wygrała swój bieg w czasie 7.02 s. Później pobiegnie jeszcze Magdalena Stefanowicz.


Idź do oryginalnego materiału