Co wylosuje tarnowska karuzela? Mecz niewiadomych w Tarnowie

speedwaynews.pl 4 godzin temu

Problemy po obu stronach

Ostatni czas był dość burzliwy w obu klubach. Od półtora roku wokół Unii ciągnie się jeden ten sam problem — brak finansów. W ostatnim tygodniu pojawiały się doniesienia, iż istniało choćby ryzyko wycofywania się tarnowskiego klubu z Metlkas 2. Ekstraligi. Również Timo Lahti złożył drugi już w tym sezonie wniosek o rozwiązanie kontraktu, jednak ostatecznie jego umowa z Unią jest ważna. Ostatecznie wszystko potoczyło się „normalnie” jak na tarnowskie warunku. W piątek klub wydał oświadczenie, gdzie zapowiedziano m.in. wprowadzenie planu naprawczego, więcej o tym TUTAJ. Tego samego dnia tarnowianie rywalizowali w Poznaniu i tam zostali zmiażdżeni przez gospodarzy. Hunters PSŻ wygrał aż 62-28.

Natomiast w Łodzi również doszło do sporych zmian. 3 lipca H. Skrzydlewska Orzeł Łódź podejmował na własnym torze Texom Stal Rzeszów. Mecz zakończył się pewną wygraną gości, ale w przypadku więcej mówiło się o stanie łódzkiego toru. Tego dnia nawierzchnia stwarzała bardzo duże problemy zawodnikom obu klubów. Trener Janusz Ślączka mówił, iż ktoś wsiadł do polewaczki i zalał tor. Jak się okazało, tą osobą był Maciej Jąder. W sobotę 5 lipca łódzki klub wydał komunikat, gdzie informuje, iż Janusz Ślączka przestaje pełnić obowiązki trenera. Dwa dni później ogłosili jego następcę i został nim… Maciej Jąder, który trenował Orła w poprzednim sezonie.

Brak ważnego zawodnika

Wspomniany mecz Orła z drużyną z Rzeszowa odbywał się na dość wymagającym torze, dlatego zawody obfitowały w wiele upadków. Tak było m.in. z Patrykiem Wojdyło. Zawodnik gospodarzy zaliczył groźny upadek w wyścigu dziewiątym. Kontynuował potem jazdę w zawodach, ale jego forma znacznie spadła i jak się okazało, będzie musiał pauzować kilka tygodni. Być może do jazdy w polskiej lidze wróci Patrick Hansen. Znalazł się w składzie awizowanym na ten mecz, jak i był w nim przed tygodniem. Jednak wtedy mecz Orła został odwołany i siłą rzeczy nie było dane mu wystąpić.

Unia wróciła do punktu wyjścia?

Początek sezonu był bardzo burzliwy dla klubu z Tarnowa. Podopieczni Stanisława Burzy nie mieli dostępnego własnego toru i rywalizowali jedynie na wyjeździe. Do końca maja odjechali zaledwie dwa spotkania. Na inauguracje sezonu zdobyli zaledwie 26 punków w Lesznie. Trochę lepiej było 4 maja w Łodzi. Wtedy tarnowianie przywieźli 35 „oczek”.

Na koniec maja odjechali dopiero trzeci mecz w tym roku. Mierzyli się wtedy z lokalnym rywalem z Rzeszowa. Pomimo braku Timo Lahtiego, który z powodu urazu barku zakończył starty w drugim wyścigu, gospodarze sensacyjnie do samego końca byli w grze o wygraną i ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 43-47. Na przestrzeni tygodnia Unia Tarnów zszokowała cały żużlowy świat. 14 czerwca mierzyli się z Moonfin Malesą Ostrów. Goście byli po dość udanym meczu w Poznaniu, ale niespodziewanie Unia pokazała się z wybitnej strony. Wygrali pierwszy mecz w tym sezonie, zdobywając 57 punktów. Tydzień później poprzeczka powędrowała znacznie wyżej. Do Tarnowa przyjechała Abramczyk Polonia Bydgoszcz. Goście musieli radzić sobie bez Kaia Huckenbecka. Jednak obecność Niemca prawdopodobnie wiele by nie zmieniła, ponieważ spotkanie zakończyło się rezultatem 54-36.

Wydawało się, iż Unia znajduje się w naprawdę bardzo dobrej formie i być może powalczy choćby o fazę play-off. Jednak rzeczywistość okazała się brutalna. Na koniec czerwca do Tarnowa przyjechał Hunters PSŻ Poznań i Unia pomimo bycia faworytem tego spotkania, ledwie zdołała zremisować. Piątego lipca do Tarnowa przyjechała drużyna z Krosna i nie miała absolutnie żadnego problemu z odniesieniem zwycięstwa. Mecz zakończył się rezultatem 57-33 na ich korzyść. Końcowy wynik meczu w Rzeszowie wskazywał na to, iż mecz był wyrównany. Jednak gospodarze na biegi nominowane wystawili juniorów, przez co Unia znacznie zmniejszyła straty. Gdyby Paweł Piskorz nie zastosował takiego manewru, to wynik meczu mógłby się zakręcić w okolicach 55-35. Natomiast jak zostało wspomniane wcześniej, ostatni piątkowy mecz zakończyli, nie przekraczając bariery trzydziestu punktów. Należy przyznać, iż spadek formy jest diametralny. Jednak przyczyny takiego stanu rzeczy mogą być zupełnie różne.

Bez szału, ale stabilnie

Tak można podsumować sytuację łódzkiego klubu. Tylko dwa razy w obecnym sezonie kończyli mecz zwycięstwem. Było to właśnie we wspomnianym meczu z Autona Unią Tarnów oraz na koniec czerwca sensacyjnie podopieczni jeszcze wtedy Janusza Ślączki wygrali w Krośnie. Zdobyli wtedy również punkt bonusowy.

Mecz pomiędzy Autona Unią Tarnów, a H. Skrzydlewska Orłem Łódź nie ma faworyta, dlatego zapowiada się bardzo interesująca rywalizacja. Początek spotkania w niedzielę 20 lipca o 13:00. Nasz portal przeprowadzi relację NA ŻYWO z tego spotkania, która dostępna jest TUTAJ.

Awizowane składy:

Autona Unia Tarnów:
9. Mateusz Szczepaniak
10. Igor Gryzło
11. Matej Žagar
12. Marko Lewiszyn
13. Timo Lahti
14. Radosław Kowalski
15. Jan Heleniak

H. Skrzydlewska Orzeł Łódź:
1. Andreas Lyager
2. Mateusz Bartkowiak
3. Václav Milík
4. Patrick Hansen
5. Robert Chmiel
6. Olivier Buszkiewicz
7. Seweryn Orgacki

Vaclav Milik
Idź do oryginalnego materiału