Ciężki sprzęt nie pomógł. Nie poznamy mistrza kraju

speedwaynews.pl 12 godzin temu

Już w planowanej godzinie rozpoczęcia zawodów było jasne, iż nie ma możliwości na nią zdążyć. Na torze zamiast żużlowców można było oglądać wyścigi ciężkiego sprzętu. Pojawiły się polewaczki, które ubijały nawierzchnię, koparki które ją przerzucały i utwardzały specjalistycznym sprzętem. Organizatorzy poinformowali, iż prace torowe mają trwać do 19:45, wtedy ma zostać podjęta decyzja. Główny głos w tej sprawie mieli naturalnie zawodnicy, którzy mieli rywalizować o szwedzką koronę.

Do grona potencjalnych faworytów wtorkowej rywalizacji należeli naturalnie zawodnicy, którzy posiadali doświadczenie ze startów w lidze polskiej. Zaliczyć do nich można między innymi Caspera Henrikssona, Timo Lahtiego, Kima Nilssona czy Jacoba Thorsella. Kibice i eksperci nie mieli jednak wątpliwości kto wybijał się z tego grona. Był nim uczestnik cyklu Grand Prix – Fredrik Lindgren. Zawodnik Orlen Oil Motoru miał największe doświadczenie, które miał zamiar wykorzystać w praktyce.

NIestety czas mijał a decyzji nie było, padła ona dopiero o 19:52 gdy poinformowano, iż zawody nie dojdą do skutku. Zaważyła na tym sytuacja torowa, która nie sprzyjała jeździe w pojedynkę a co dopiero w czwórkę spod taśmy. Ze względu na bezpieczeństwo zawodników zdecydowano się na odwołanie finałowych zawodów. Nowa data nie jest na obecną chwilę znana.

Idź do oryginalnego materiału