Chwalińska triumfuje w finale, co za mecz! Jest pięknie

23 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl


Maja Chwalińska zdobyła swój czwarty tytuł z serii WTA 125 w karierze. Polka w parze z Czeszką Anastasią Detiuc okazały się najlepsze w deblu w turnieju w tureckiej Antalyi. O ich zwycięstwie w finale zadecydował super tie-break.
23-letnia Chwalińska, aktualnie 131. zawodniczka świata, do tej pory mogła się pochwalić największymi sukcesami w postaci trzech wygranych turniejów WTA 125. W grudniu ubiegłego roku Polka w parze z Katarzyną Kawą okazała się najlepsza w deblu w stolicy Argentyny Buenos Aires, a tydzień później skompletowała dublet w brazylijskim Florianopolis, wygrywając rywalizację zarówno w singlu, jak i deblu (w parze z Brazylijką Laurą Pigossi).


REKLAMA


Zobacz wideo Kamery są prawie wszędzie. "Świątek będzie musiała się tłumaczyć"


Kroczek po kroczku. Chwalińska z triumfem w deblu. Będzie najwyżej w karierze w rankingu WTA
W tym tygodniu rówieśniczka Igi Świątek zaliczyła naprawdę niezły start w tureckiej Antalyi, gdzie najważniejsze mecze rozgrywała w sobotę. W półfinale gry pojedynczej Polka stoczyła kolejny po niesamowitym ćwierćfinale z Francuzką Elsą Jacquemot trzysetowy bój, ale tym razem musiała uznać wyższość Hiszpanki Leyre Romero Gormaz (WTA 157), przegrywając 6:4, 3:6, 4:6.
Mimo wyczerpujących meczów w Turcji, Polce zostało jednak wystarczająco dużo sił, aby triumfować w grze podwójnej, gdzie jej partnerką była Czeszka Anastasia Detiuc. W finale rywalizowały one z rodaczkami Detiuc - Czeszkami Jesiką Maleckovą oraz Miriam Skoch.


W pierwszym secie Polka i Czeszka miały jednak spore problemy. gwałtownie ich serwis został przełamany, co dało rywalkom prowadzenie 2:0. I choć równie błyskawicznie Chwalińska z Detiuc wyrównały na po 2, to jednak końcówka partii należała zdecydowanie do przeciwniczek, które zdobyły trzy gemy z rzędu, by ostatecznie zwyciężyć 6:4.
Kolejna partia to już popis Chwalińskiej i Detiuc, które triumfowały w pierwszych pięciu gemach, oddając rywalkom siedem małych punktów. I choć przeciwniczki część strat były w stanie odrobić, to ostatecznie Polka i Czeszka wygrały do 3, by doprowadzić do super tie-breaka, w którym ich dominacja była bezdyskusyjna, czego dowodem jest pogrom aż 10:2.


Po dobrych występach w Turcji Chwalińska ma od poniedziałku zajmować najwyższe w karierze 119. miejsce w rankingu WTA. Polska tenisistka ma mieć teraz chwilę wolnego, a 7 kwietnia wziąć udział w turnieju WTA 75 w szwajcarskiej Bellinzonie.
Idź do oryginalnego materiału