Chcą się pozbyć Laporty z Barcelony! Wielka mobilizacja

2 godzin temu
W FC Barcelonie szykują się zmiany? I to na samym szczycie? To możliwe. Taki przynajmniej plan mają przeciwnicy Joana Laporty. Nie chcą, by pozostał na stanowisku prezesa klubu na kolejną kadencję, więc szykują coś, co ma mu to uniemożliwić. Co takiego? O sprawie poinformował jeden z hiszpańskich dziennikarzy.
Joan Laporta od 2021 roku sprawuje funkcję prezesa FC Barcelony. To jego druga kadencja. Pierwszą sprawował w latach 2003-2010. Hiszpan nie ma jednak łatwego zadania. Musi radzić sobie z ogromnym zadłużeniem klubu. To też wpływa na dość ograniczone pole manewru przy transferach i na spore problemy z rejestracją. Mimo wszystko drużyna odnosi sukcesy, przynajmniej na boisku. Już w 2026 roku dobiegnie końca urząd Laporty, ale ten nie chce rezygnować ze stanowiska. Ba, zamierza ponownie kandydować. Czy wygra? Tutaj sprawa nie jest tak jasna, bo okazuje się, iż jest kilka osób, które chcą mu w tym przeszkodzić.

REKLAMA







Zobacz wideo Wielki skandalista trafił do Ekstraklasy! Żelazny: Powinniśmy respektować wyroki sądów



Joan Laporta zagrożony? Może nie dostać kolejnej kadencji. Chcą się go pozbyć
Nie wszyscy są zadowoleni z rządów Hiszpana i chcą, by na stanowisku prezesa dokonała się zmiana. Co więcej, chcą oni podjąć konkretne działania w sprawie, by Laporta przegrał nadchodzące wybory. Co takiego planują? Wszystko ujawnił dziennikarz Adrian Sanchez. "Jeśli nic się nie zmieni w świecie sportu, wiele osób zaangażowanych w kampanię wyborczą Barcelony rozważy złożenie kandydatury UNIFIED [Zjednoczonej Partii Kandydującej, przyp. red.], aby spróbować uniemożliwić Laporcie pozostanie na stołku na kolejną kadencję" - przekazał dziennikarz na X.


A jak wygląda w tej chwili sytuacja? Czy Laporta ma szanse ponownie wygrać wybory? "Wszystkie przeprowadzone przez nich sondaże wskazują na obecnego prezydenta Barcelony jako zwycięzcę" - czytamy. Te informacje mogą przyprawić Laportę o ból głowy. Kampania wcale nie musi być dla niego tak łatwa, jak się wydawało.






To może pomóc Laporcie
Niewykluczone jednak, iż ma kilka asów w rękawie. Kilkanaście dni temu media informowały, iż obecnego prezesa może wspomóc sam... Leo Messi. "W Barcelonie trwa rok wyborczy, a Messi nie zaprzeczył, iż będzie miał w nim jakąkolwiek rolę. Nie podał jednoznacznej odpowiedzi, ale Argentyńczyk zastanawia się nad wykonaniem wyraźnego gestu przed wyborami. Z Messim kontaktowały się osoby z otoczenia Barcelony" - pisali dziennikarze.
Zobacz też: Przyszedł do Legii, a teraz dostanie 4 mln euro. "Mam nadzieję, iż to koniec".



Pomóc Laporcie mogą też ewentualne wyniki sportowe. To on zatrudnił Hansiego Flicka, za pomocą którego drużyna odżyła. I jak na razie funkcjonuje bez większych zarzutów. Już dziś rozegra kolejne spotkanie. Jej rywalem będzie Real Oviedo. Początek o godzinie 21:30. W tym sezonie Barcelona smaku porażki jeszcze nie zaznała. I w starciu z beniaminkiem La Liga również będzie faworytem do zwycięstwa.
Idź do oryginalnego materiału